Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

A. Adamczyk: Decyzja ws. ZIO wymaga danych

Inicjatorzy zorganizowania w Małopolsce Zimowych Igrzysk Olimpijskich powinni przedstawić więcej danych na ten temat. Potrzeba nam informacji na temat kosztów, plusów i minusów zorganizowania u nas tak dużej imprezy - przekonywał na antenie Radia Kraków poseł PiS Andrzej Adamczyk.


Polacy są za zorganizowaniem w naszym kraju olimpiady, ale gdy dowiedzą się ile to będzie kosztować, mogą zmienić zdanie - mówił poseł Adamczyk.

Jak przypomniał, mamy złe doświadczenia. Zakopane w latach 90. starało się o zorganizowanie Igrzysk Olimpijskich, przegrało wtedy z Turynem. "Pokonała nas przede wszystkim sieć transportowa, od tego czasu niewiele się zmieniło" - stwierdził poseł Adamczyk w Radiu Kraków. W tym roku będziemy mieć potężnego konkurenta - norweskie Oslo.



Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PiS, Andrzejem Adamczykiem.

Wziął pan udział w naszej sondzie za lub przeciw Igrzyskom?

- Jeszcze nie zdążyłem. Jestem jednak pod wrażeniem wczorajszej debaty w Radiu Kraków.

Kliknie pan na tak czy na nie?

- Czekam kiedy inicjatorzy przedstawią więcej danych na temat przygotowań do ZIO. Przyda się też analiza słabych, mocnych stron i przypuszczalnych kosztów. To podstawa do mówienia, czy chcemy Igrzysk czy nie. Dzisiaj ludzie mówią tak, ale jak będzie informacja o wydatkach rzędu 50 miliardów złotych, to wiele osób powie nie. Jest potrzeba wydawania na inne cele.




Kraków stolicą zimowych Igrzysk? SONDA, DEBATA


Może nam się to po prostu opłaci? Mam na myśli przyspieszenie wszystkich inwestycji związanych na przykład z drogami.

- To jest poza dyskusją. Małopolska jest na peryferiach zainteresowania rządu, jeśli chodzi o inwestycje. Nakłady inwestycyjne na mieszkańca w Małopolsce są trzy razy niższe niż na przykład w Gdańsku.

Nakłady na mieszkańca w tych miastach, gdzie było Euro 2012 przewyższają nakłady na mieszkańca innego miasta. Pytam ponownie, może nam się to opłaci?

- Nakłady są większe w tych miastach, skąd wywodzi się kierownictwo PO i wpływowi ministrowie. To nam się opłaci, ale pytanie czy to będzie skuteczne? Należy pamiętać, że będziemy mieli mocnego konkurenta - Oslo. Nasze doświadczenia z przygotowań olimpijskich są mniejsze. Zakopane aplikowało, ale nic z tego nie wyszło, odpadliśmy. Pokonała nas sieć transportowa, zakopianka, kolej a dzisiaj jest podobne. Niewiele się zmieniło. Można powiedzieć o próbach organizacji mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim. Trzy razy nasza kandydatura była odrzucona.

Nie mówi pan zdecydowanie nie, co oznacza, że myśli pan, że to się może opłacić.

- Żeby podejmować decyzję na tak czy nie, trzeba mieć dane. My tego nie mamy. Niech politycy PO powiedzą wszystko.

Mówił wczoraj o tym Andrzej Duda, że mamy szum informacyjny. Może najuczciwsze będzie zorganizowanie referendum? Polska Razem chce zbierać podpisy pod wnioskiem o referendum.

- Po wczorajszej debacie Radia Kraków zwróciłem uwagę na słowa marszałka i jestem oburzony. Pan Marek Sowa w odniesieniu o referendum mówi, że „my nie żyjemy w Szwajcarii, że podejmujemy decyzję przez referenda. Żyjemy w systemie, gdzie referendum nie działa.” Nie ma bardziej obraźliwej tezy stawianej przez czołowego polityka PO. On mówi, że naszym kraju nie działa demokracja.

W Warszawie referendum się udało dla PO.

- Ja odsyłam pana marszałka Sowę i polityków PO do decyzji Norwegów. Tam konsultacje skończyły się referendum i mieszkańcy Oslo zdecydowali. W Monachium, dwóch gminach Salzburga, gdzie chciano organizować ZIO przeprowadzono referendum i mieszkańcy tych miejscowości zdecydowali, że nie chcą Igrzysk.

Rozumiem, że podpisze się pan pod wnioskiem Polski Razem Jarosława Gowina?

- Wpierw konsultacje. Musimy wiedzieć, czy krakowianie chcą organizować. Potem referendum. O tym świadczą doświadczenia Norwegów. Panie marszałku, nie jesteśmy gorsi od Niemców czy Norwegów. W Polsce referenda też się udają, ale najpierw mają być konsultacje. Nie jest tak, że PO jest tylko dla tych obywateli, którzy są członkami lub sympatykami partii.

Marszałek prowadził konsultacje w sprawie zakazu palenia węglem.

- Niech nam nie odmawia praw, żeby konsultować tak ważną kwestię jak przygotowanie ZIO.

Krakowscy radni PO mówią, ze wniosek radnych PiS zostanie przyjęty i konsultacje zostaną przyjęte.

- To ja się cieszę. To jest właściwa droga, żeby mówić o organizacji Igrzysk. Musimy sprawdzić, czy nas na to stać.

Za rok o tej porze wyjadą na tory Koleje Małopolskie. Związkowcy podnoszą larum, że będzie tak jak na Śląsku. Boi się pan tego?

- Obawiam się tego co związkowcy. Oni oczywiście mają swój interes, ale oni też dbają o przyszłość swojej spółki. Przewozy Regionalne funkcjonują w Małopolsce. To spółka, w której udziały ma samorząd. Przewozy regionalne są własnością wszystkich województw. Można zapytać co się dzieje? Doświadczenia Ślaskie pokazują, że to koszty i ryzyko.

Pamiętamy, że sześć województw ma swoje koleje.

- Mówimy o Małopolsce. Dlaczego zarząd województwa powołuje równolegle działające przedsiębiorstwo? Dlaczego nie chcą wzmacniać istniejącego przedsiębiorstwa? To tak jakbyśmy mieli firmę produkującą produkt X i postanowilibyśmy powołać drugie do produkcji tego samego towaru.

Wypierając to pierwsze i podnosząc jakość. Tak mówią władze.

- Jeśli mam przedsiębiorstwo, to go restrukturyzuję. 400 milionów złotych to na dzisiaj szacowany koszt powołania kolei Śląskich, których początek działalności zakończył się katastrofą.

Zwykle jak rozmawialiśmy, to kilkanaście razy padały takie nazwiska jak Nowak czy Grabarczyk. Dzisiaj ani razu nie usłyszałem nazwiska Bieńkowska. O czymś to świadczy.

- Świadczy to o tym, że pani Bieńkowska nie stawiła się do tej pory w sejmie. Nie mieliśmy okazji zapoznać się z jej propozycjami.

Słychać jednak, że ona jest szansą dla naszego regionu.

- Mało tego, pani Bieńkowska nie ma jeszcze zastępców.


Prasę przeglądał Juliusz Chrząstowski:



Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię