Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

40. Babiogórska Jesień minęła pod hasłem spotkania

Babiogórska Jesień w Zawoi to jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Beskidach prezentujących folklor górali babiogórskich. Jubileuszowej, 40. edycji festiwalu towarzyszył temat "Powrót do korzeni" oraz hasło "Spotkanie.

Fot. Michał Sośnicki

Posłuchaj audycji Przed Horyzontem
Koniec sezonu wypasowego pod Babią Górą
Górale spod Babiej Góry spędzili owieczki z Hali Barankowej. W Zawoi Składy do baców i juhasów dołączyły zespoły regionalne, by następnie wspólnie ruszyć do Zawoi Widły na teren przy Ośrodku Wczasowym Diablak. 
Dla pasterzy powrót do domu do szczególny czas - mówili w Przed Horyzontem baca Jakub Ciężczak i juhas Władysław Kęsek:
Przez zimę się będzie ciężko doczekać wiosny. Tak to jest. Jak idzie jesień, ciężko doczekać się końca sezonu, a przez zimę ciężko doczekać wiosny. Idzie się spać koło 22-23. Do 4 rano się śpi przy owieczkach. Rano trzeba wstać, wydoić. 24 godziny na dobę człowiek ma zajęcie.
Przyjmuje się, że zakończenie sezonu wypasowego powinno się odbywać "po świętym Michale", czyli po 29 września. Owce wrócą na halę "po świętym Wojciechu", a dokładnie po 23 kwietnia.
Babiogórska Jesień w Zawoi to jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Beskidach prezentujących folklor górali babiogórskich. Jubileuszowej, 40. edycji festiwalu towarzyszył temat "Powrót do korzeni" oraz hasło "Spotkanie.
Dyplomacja w terenie
Spotkanie w Zawoi z konsulem honorowym Rumunii w Krakowie było dużym zaskoczeniem. Ignat Timar pochodzi z rodziny pasterskiej z Siedmiogrodu. W festiwalowym Namiocie Spotkań prezentował obróbkę wełny i opowiadał o zwyczajach rumuńskich górali.
Pokazujemy to, co nas łączy. Kultura wołoska nie zna granic. Szałasy powstawały tam, gdzie szły owce, a nie człowiek. Dla młodego człowieka spanie na bacówce również teraz może być ekscytujące. Musimy dbać o nasze tradycje - przekonuje Ignat Timar.
Spotkanie z rękodziełem i rzemiosłem
O rodzinne tradycje dba także Piotr Mentel ze Stryszawy. Twórca jest czwartym pokoleniem zabawkarzy. Jego pradziadek Teofil podpatrzył struganie ptaszków u pustelnika w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Dla nas, twórców ludowych, spotkanie z innymi twórcami to okazja do wymiany poglądów i podejrzenia tego, jak pracują inni. My się wzajemnie motywujemy do pracy - zaznacza Mentel.
Zabawkarz rzeźbi głównie ptaszki i koniki. W wykończeniu pomaga mu żona.
Folk i opera? To się musi udać!
Mirosława Zaziąbło-Hubiak, Zuzanna Kuliszewska oraz Sylwia Basta-Silvana spotkały się najpierw w Tarnowie i kolejno w Tylmanowej. To tam narodził się muzyczny projekt Ładne Kwiatki.
Połączyły się nasze dusze. Byłam ciekawa jak zagrają nasze głosy. Mirka i Sylwia są ze środowiska folkowego, a Zuzanna jest śpiewaczką operową. Marzyłam o czymś takim - wspominają członkinie Ładnych Kwiatków.
W repertuarze sięgają od Bałkan, przez Łuk Karpat, po polskie melodie ludowe. Zapowiadają, że niebawem ukaże się ich debiutancka płyta.
Zaiskrzyło
Do Zawoi zjechały zespoły z całego Łuku Karpat, czyli z Republiki Czeskiej, Słowacji, Rumunii i Węgier. Jak podkreśla Regina Wicher z Babiogórskiego Centrum Kultury - zaiskrzyło!
Z tych iskier wychodzą później piękne rzeczy. Teraz podsumujemy ile było iskier, ile ognia i ile wody. Na szczęście w tym roku wody było mniej. Kapryśnica się zlitowała!


Autor:
Magdalena Zbylut-Wiśniewska

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię