W Warszawie, gen. Czuma melduje, że główna linia obrony nadal nie jest przerwana. Najcięższe walki toczą się na południowym odcinku frontu. Bohaterska postawa 21 pułku piechoty pozwoliła na odparcie ataków niemieckich. Jednak na innych odcinkach frontu warszawskiego Niemcy odnoszą znaczne sukcesy. Zdobyte zostają Fort Dąbrowskiego i Fort Czerniakowski.
W czasie obrad Komitetu Obywatelskiego postanowiono, iż Warszawa skapituluje. Tragiczne położenie miasta, jako odosobnionego punktu oporu, groziło bezsensowną śmiercią setek cywilów i żołnierzy. Jedynie prezydent Stefan Starzyński sprzeciwił się tej decyzji, lecz został przegłosowany.
25 i 26 września z oblężonej Warszawy wystartowało na południe około dzisięciu samolotów łącznikowych, w tym kilka holujących szybowce. Akcja miała na celu ewakuowanie ze Stolicy specjalistów i inżynierów, w obliczu spodziewanej kapitulacji.
Natomiast do Warszawy - na prototypowym polskim bombowcu "Sum" - przyleciał z Rumunii kapitan Stanisław Reiss, przywożąc wysłanników i rozkazy od Rydza-Śmigłego. Następnego dnia odlecieli na Litwę. Był to znakomity pokaz umiejętności polskich pilotów i możliwości samolotu, który nie zdążył wejść do seryjnej produkcji.
W nocy do niewoli sowieckiej dostała się część marynarzy Flotylli Rzecznej w Pińsku, kilkudziesięciu z nich zostało następnego dnia zamordowanych w Mokranach. Większości pińskich załóg udało się jednak dołączyć do grupy "Polesie" gen. Kleeberga.
W rejonie Tomaszowa Lubelskiego wciąż trwają walki, ale ich natężenie spada. 39 dywizja piechoty ostatecznie wycofała się z odbitego trzy dni wcześniej Krasnobrodu. 41 dywizja piechoty walczy w lasach pod Aleksandrowem, ponosząc spore straty. Wojskom, brakuje amunicji i środków sanitarnych. O 17:30 generałowie Przedrzymirski i Kruszewski podpisują akt kapitulacji swoich połączonych sił.
Kończą się walki pod Chełmem Lubelskim, wezwane przez Niemców na pomoc oddziały sowieckie biorą do niewoli 8000 polskich żołnierzy.
Pułki ułanów Nowogródzkiej Brygady Kawalerii wykonały jeszcze dwie szarże na nieprzyjaciela w rejonie wsi Morańce i Broszki. Były to już ostatnie walki polskiej jazdy w kampanii wrześniowej. Tego samego dnia, dowódca Grupy Operacyjnej Kawalerii, gen. Anders wydał rozkaz zaprzestania walk. W ten sposób zakończył się szlak bojowy dwóch brygad kawalerii: Kresowej i Wileńskiej. Sam Anders na czele Brygady Nowogródzkiej ruszył w stronę granicy węgierskiej.
Rząd Estonii decyduje się na przyjęcie moskiewskiego ultimatum dotyczącego utworzenia na terytorium tego kraju sowieckich baz wojskowych, oznacza to faktyczną utratę niepodległości. Wkrótce to samo miało spotkać Litwę i Łotwę.