Na co pójdą te pieniądze?

Te pieniądze pójdą na potrzeby inwestycyjne Uniwersytetu Jagiellońskiego. Znaczącą część otrzyma Collegium Medicum na kontynuację inwestycji w tak zwany nowy Kampus Medyczny w Krakowie-Prokocimiu. Realizujemy tutaj budowę dwóch budynków: budynku naukowego i budynku dydaktycznego. Te pieniądze to wspaniała wiadomość, pozwolą one nam płynnie kontynuować rozpoczętą tutaj budowę.

Dostaliśmy również informację, że powstaną nowoczesne laboratoria. Proszę uchylić rąbka tajemnicy: co to będą za laboratoria, co się tam będzie działo?

Rzeczywiście mamy tutaj dwa budynki: budynek A, budynek naukowy i budynek B, budynek dydaktyczny, pod który w dniu dzisiejszym wmurowywaliśmy kamień węgielny. Jeśli chodzi o budynek A, to jest budynek, w którym realizowane będą nowoczesne projekty badawcze, naukowe w medycynie. Tutaj znajdą swoją siedzibę katedry i laboratoria, które badać będą przyczyny chorób, będą analizować możliwości ich terapii. Natomiast w budynku B znajdą zatrudnienie setki pracowników Collegium Medicum oraz uczyć będziemy tysiące naszych studentów. To fantastyczna wiadomość, to jest skok XXI wiek, jeśli chodzi o badania naukowe i dydaktykę medyczną.

Nowoczesne projekty: czy już wiemy, jakie to będą projekty z dziedzin medycznych?

Projekty trzeba zdobywać. Projekty muszą uzyskać finansowanie z takich instytucji jak Narodowe Centrum Nauki. To będą obszary dotyczące chorób cywilizacyjnych, dotyczące procesów starzenia. Będziemy te zjawiska analizować np. pod kątem predyspozycji genetycznej, będziemy zajmować się metabolomiką, będziemy badać szereg innych aspektów dotyczących powstawania chorób i analizować możliwości leczenia. Będziemy rozwijać nowe leki, nowe cząsteczki, które potencjalnie mogą znaleźć swoje zastosowanie w medycynie, w leczeniu chorych.

Czyli pozwoli to też na otwarcie nowych kierunków medycznych na Collegium Medicum?

Przede wszystkim myślę, że pozwolą one na pewne zwiększenie poziomu rekrutacji, także na kierunku lekarskim, który zawsze budzi największe zainteresowanie. Ale tak, potwierdzam, analizujemy także możliwość otwarcia nowych kierunków medycznych, takich, które niekoniecznie będą związane właśnie z kierunkiem lekarskim. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli to zakomunikować oficjalnie.

Poproszę też o szersze spojrzenie na to, jak to, co dzieje się teraz na Collegium Medicum w Krakowie pozwoli rozwijać całą opiekę medyczną w Krakowie.

To jest miejsce, w którym będziemy kształcić nową kadrę medyczną. Nie ma właściwej terapii, nie ma właściwej opieki medycznej bez dobrze wykształconej kadry medycznej. Temu służyć będą obydwa te budynki, w szczególności ten dzisiaj oficjalnie, uroczyście inaugurowany. Jeśli chodzi o badania naukowe, to te mają posunąć do przodu naszą wiedzę dotyczącą mechanizmów powstawania chorób, potencjalnego stworzenia nowych leków. Jest takie pojęcie: od ławki laboratoryjnej do łóżka pacjenta. Te nowe inwestycje mają być właśnie elementem tej drogi, elementem, który łączyć będzie te nauki podstawowe z terapią, z leczeniem pacjentów.

Czy możemy powiedzieć, że w Krakowie właśnie powstaje najnowocześniejszy kompleks medyczny w całej Polsce?

Myślę, że bez ryzyka pomyłki możemy tak powiedzieć.

Zapytam jeszcze o koszty. Żeby dokończyć cały ten projekt wciąż potrzeba pieniędzy, około pół miliarda złotych. Czy te pieniądze już są zagwarantowane i czy jeszcze czegoś tutaj brakuje?

Mamy dzisiaj 180 milionów. Koszt całej inwestycji to rzeczywiście około pół miliarda złotych. 180 milionów to jest dotacja dla całego Uniwersytetu Jagiellońskiego, więc jedynie część z tej kwoty będzie przeznaczona na kampus medyczny. Natomiast ja myślę, że ziarnko do ziarnka. To jest bardzo ważny krok do przodu. Mamy w tej chwili w ocenie, w rozpatrywaniu kolejny wniosek infrastrukturalny w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Cały czas czekamy na otwarcie konkursu na infrastrukturę w ramach KPO. Niewątpliwie rozpatrujemy także możliwość sprzedaży budynków w centrum miasta, które są własnością Collegium Medicum. Ja myślę, że jeśli nie zabraknie życzliwości i mądrości władz państwowych, jeśli nadal będziemy otrzymywać takie wsparcie małopolskich parlamentarzystów, jak to ma miejsce w tej chwili, to ukończymy tę inwestycję zgodnie z planem. Ukończymy ją w roku 2026 i ukończymy ją bez konieczności uruchamiania linii kredytowej, co byłoby niewątpliwie scenariuszem, którego chcemy uniknąć.

Czyli Uniwersytet Jagielloński jest gotowy sprzedać swoje budynki znajdujące się w centrum miastach właśnie po to, żeby budować nowoczesny kompleks na Prokocimiu?

Ten proces trwa już od kilku lat. Tych budynków, które zostały przekazane za środki finansowe miastu czy też sprzedane prywatnym inwestorom, było już kilka, więc nie jest to nic nowego. Mamy jeszcze kilka takich budynków, które są zwyczajnie przestarzałe, jeśli chodzi o możliwość realizacji w nich zadań naukowych i zadań dydaktycznych. Rzeczywiście są takie plany, aby je stopniowo w ramach potrzeb sprzedawać. Jesteśmy na to w pewnych racjonalnych ramach gotowi.

Skoro w 2026 roku ma zakończyć się budowa, to czy w 2027 wprowadzą się pierwsi studenci, którzy zaczną korzystać z tych nowoczesnych technologii?

Dokładnie tak. Z końcem 2025 roku będą wprowadzać się pierwsi naukowcy do budynku naukowego, badawczego. Natomiast koniec 2026 roku to jest termin oddania budynku dydaktycznego. I wtedy rzeczywiście planujemy, nie wyobrażamy sobie, żeby było inaczej, że tę inwestycję, czy też właściwie już wykończone budynki, zasiedlą dydaktycy i wejdą do nich nasi studenci. To jest nasze marzenie, a marzenia mają to do siebie, że często się realizują. Jestem przekonany, że tak będzie także tym razem.