
Tłumaczenie Tomasz Ososiński
Dwie Siostry 2013
Autorka tego niezwykłego atlasu dorastała w NRD, kraju którego granica zamykała jej dzieciństwo przez wyprawami w świat. Przyzwyczaiła się do podróży palcem na mapie, do odkrywania dalekich krajów w salonie rodziców, do obcych nazw wymienianych półgłosem.
Tym między innymi tłumaczy swoją fascynację mapami fizycznymi i odległymi, egzotycznymi i niedostępnymi krainami, a przede wszystkim wyspami.
Napisała i narysowała atlas, mieszczący pięćdziesiąt wysp. Wiele z nich na mapach jest tylko maleńkim, prawie niewidocznym punkcikiem. Są takie, na których w ogóle nie ma ludzi, albo takie, na których przebywa kilku, czy kilkunastu wytrwałych śmiałków. Są też takie, i te zajmują autorkę najbardziej, na których czas się zatrzymał , ludzie żyją tak jak kilkaset lat temu i wytrwale bronią się przed cywilizacją.
Każdy, pisze autorka, na pewno choć raz w życiu zamarzył o własnej wyspie. Mit Robinsona Cruzoe jest wieczny. Ale ci, którzy tego doświadczyli niekoniecznie trafiali do krain szczęścia.
Jakie wyspy na pewni zapamiętamy po lekturze tego niezwykłego atlasu?
Na przykład:
Wyspę Pingelap na Oceanie Spokojnym, gdzie 10 procent mieszkańców, wskutek drobnej mutacji na chromosomie numer osiem nie rozróżnia kolorów. "Nic ich tak nie złości jak głupie gadanie o przepychu kolorów, które według nich odwracają uwagę od tego co istotne: bogactwa kształtów, struktur i kontrastów".
Na wyspę Raoul należąca do Nowej Zelandii co roku ten kraj wysyła pracownika na dwanaście miesięcy. Wspiera go kilku ochotników. W informatorze departamentu czytamy "Nie każdy nadaje się do życia na samotnej wyspie takiej jak Raoul. Wymagane są zdolności adaptacyjne i praktyczne , sprawność fizyczna, orientacja w dziewiczym lesie.
A Trindade? Wyspa na Atlantyku. Należy do Brazylii. "To miejsce jest topograficzna katastrofą" pisze autorka. Ląd, stromy, pocięty rozpadlinami, o które rozbijają się kilkumetrowe fale. Krzyże i groby przypominają o zaginionych. Tylko 30 osób pomieszkuje na tej niegościnnej ziemi. Ale to tam w 1958 roku wg dokumentów i fotografii lądował niezidentyfikowany obiekt latający.
Chyba najbardziej zaludnioną wyspą opisaną w książce jest Wyspa Wielkanocna na Oceanie Spokojnym. Jest też zwana Rapa Nui albo Te Pito o te Henua czyli Pępek Świata. Znana z wielkich, tajemniczych posągów. Postawili je kiedyś miejscowi należący do dwunastu plemion współzawodniczących ze sobą . Stawiając posągi wycięli wszystkie drzewa na wyspie. Dzisiaj to pustynna kraina zamieszkana przez blisko 4 tysiące mieszkańców . Ma imponujący pas startowy i ani jednego drzewa. Autorka pisze: leming na Oceanie Spokojnym , klasyczny przykład końca świata.
Co za historie, co za opowieści! Przy lekturze tego atlasu zostawiamy nasz mały, spokojny i bezpieczny świat. Wyruszamy w podróż do miejsc, których nigdy nie mielibyśmy szans ani odwagi odwiedzić.