Rzecznik spółki w pisemnym komunikacie tłumaczy, że decyzje jeszcze nie zapadły. Do zwolnień może jednak dojść, bo realizacja umów zawartych w ostatnich latach dobiega końca, a zanim pojawią się kolejne minąć może kilka miesięcy. Zarząd zaproponował jako rozwiązanie wprowadzenie elastycznego czasu pracy i rocznego rozliczania godzin. W pierwszej połowie przyszłego roku pracownicy mogliby mieć wolne dni a nawet tygodnie ale potem, kiedy ruszyłaby realizacja nowych zamówień musieliby odpracować zaległe godziny. Związkowcy nie zgodzili się na takie rozwiązanie i wówczas pojawiła się zapowiedź zwolnień. 

- Nie mogliśmy się na to zgodzić, bo to by oznaczało nawet po 12 godzin  pracy dziennie i robocze soboty niedziele czy inne święta – tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Józef Kotarba z komisji zakładowej NSZZ Solidarność w zakładzie w Nowym Sączu. 

W komunikacie rzecznik spółki zastrzega, że ograniczenie zatrudnienia – jeśli do niego dojdzie – będzie tylko czasowe. Spółka uczestniczy w kilku postępowaniach przetargowych i liczy, że pozyska potrzebny do utrzymania zatrudnienia pakiet zamówień. Nowa perspektywa unijna to ponad 82 mld euro, z czego 100 mld zł przypaść ma branży kolejowej.

Spółka Newag to znany producent nowoczesnych pociągów. Jednym z jej najbardziej znanych produktów jest pociąg Impuls, kupowany chętnie przez władze województw dla przewozów regionalnych. Kilka dni temu Newag pochwalił się też umową na dostawę pociągów dla metra w Sofii, podpisaną w konsorcjum z Siemensem. 20 pociągów wyprodukowanych na platformie Inspiro trafić ma do stolicy Bułgarii w ciągu najbliższych 3 lat.

 

(Sławomir Wrona/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: