W dniu 25.04.14 o godzinie 0.30 w nocy jakaś ekipa ustawiła znak zakazu i zatrzymywania się na dojeździe do bloku Ugorek 3, który ma obowiązywać od dnia 28 kwietnia br. Dlaczego w nocy, czyżby chodziło o to by mieszkańcy się nie dopytywali przyczyny ustawienia takiego znaku i zostali postawieni przed faktem dokonanym?
Jak poinformował mnie telefonicznie pan Jerzy Franczak znaki te ustawiono „bo były sygnały, że samochody tam parkujące utrudniają ruch MPO, autobusom oraz że parkują w poprzek co widać na zdjęciu satelitarnym”.
Ten, kto dawał te sygnały panu Franczakowi, nie poinformował mnie. Odkąd zamieszkuję w bloku przy ul Ugorek 3 ( a jest to ponad 30 lat), nigdy auta nie utrudniały żadnego ruchu w wzmiankowanym miejscu.
Ponadto pan Franczak poinformował mnie, że takie znaki stawia się 4 dni przed terminem obowiązywania, zatem termin 28 kwietnia jest nieprawidłowy, poza tym dwa dni wolne uniemożliwiają jakąkolwiek interwencję w tej sprawie, co zakrawa na złośliwość wobec mieszkańców bloku Ugorek 3.
Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej Ugorek 3, nie otrzymał żadnego zawiadomienia o terminie i przyczynie ustawienia znaku, a przecież jest to droga dojazdowa dla kilkudziesięciu mieszkańców w większości ludzi starszych i schorowanych. Domniemywam, że złożył ten wniosek jeden z użytkowników garaży (co zapowiadał w tonie groźby), ale ta osoba ma dokładnie takie samo prawo do tej drogi jak my, mieszkańcy bloku.
Sprawa dotyczy terenu publicznego, zatem jakim prawem wniosek jednej osoby realizowany jest niezwłocznie? Bez wizji lokalnej, bez konsultacjami z mieszkańcami bloku Ugorek 3?
Ten sposób załatwienia sprawy bez konsultacji z mieszkańcami jest wyrazem, nie waham się użyć tego słowa, lekceważenia mieszkańców przez urzędników wydających decyzję ustawienia znaku. Skoro wniosek tej jednej osoby został uwzględniony w trybie niezwłocznym, proszę o uwzględnienie mojego wniosku również niezwłocznie i jak najszybsze usunięcie wspomnianego znaku oraz rozwiązanie sprawy zgodnie z norami współżycia społecznego.
Krzysztof Koczur