Tauron przewiduje, że wszystkie awarie w regionie powinny zostać usunięte do godz. 17.00. Większość mieszkańców ma prąd, ale są pojedyncze gospodarstwa, gdzie energia elektryczna z powodu awarii nie dociera. "Wszystkie urządzenia, które mam są na prąd. Grzeję gazem, a piec uzależniony jest od prądu. Nie ma prądu, nie ma ciepła" - skarży się jeden z mieszkańców.
W całej Małopolsce pracuje kilkadziesiąt brygad elektryków. Ok. 200 osób usuwa awarie.
(Aleksandra Ratusznik/ew)
Obserwuj autorkę na Twitterze: