- Podwyżki były konieczne. Od 2013 roku podwyżek nie było. Wiecie państwo, że w ciągu 10 lat wzrastały koszty zatrudnienia, utrzymania, media, prąd, gaz. Dodatkowo naprawy samochodów i koszt paliwa. To poważne wzrostu. Większość ośrodków miała problemy z zachowaniem dodatnich wyników. Taki ruch jest potrzebny - wyjaśnia Marek Pławiak, dyrektor Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu. 

Na zmianę stawek pod koniec lutego zgodzili się radni sejmiku województwa małopolskiego.