Okrajek przekonuje, że w tej kampanii "za dużo mówi się o kandydatach do sejmu, a za mało o tych, którzy startują do senatu". Zdaniem Okrajka miejsce debaty jest dowolne. Kandydat PSL do senatu liczy na to, że dyskusję transmitowałyby media.
(Karol Surówka)