Vlog jest filmową odpowiedzią na bloga. A czym jest blog? Internetowym dziennikiem, internetowym pamiętnikiem. Vlog jest więc filmowym pamiętnikiem, dziennikiem, który opisuje różnego rodzaju rzeczy, otaczającą nas rzeczywistość, to, czego doświadczamy, z kim wchodzimy w relacje, co nam się podoba, co nam się nie podoba
- wyjaśnienia Maciej Myśliwiec, ekspert od mediów społecznościowych.
Vlogi można oglądać oczywiście w internecie. Ich popularność rozpoczęła się na platformie YouTube i rozprzestrzeniła się na inne media społecznościowe.
Vlogi możemy robić na Facebooku, vlogi możemy robić na TikToku, na Instagramie, w formie rolek, czyli krótkich filmików formie stories, czyli jeszcze krótszych form. To wynika z jednej podstawowej rzeczy, ludzie, którzy dzisiaj konsumują internet, chętnie konsumują je w formie wizualnej - zdjęć i wideo, krótkich wideo przede wszystkim, dlatego że ludziom się po prostu nie chce czytać
- dodaje Myśliwiec.
Idąc dalej - specyficzną formą kalendarza adwentowego Vlogerów jest właśnie vlogmas.
Vlogmas to połączenie słów vlog i Christmas oznacza vlogi świąteczne. Są przepełnione świąteczną atmosferą - choinki, girlandy, lampki, śnieg. Ktoś siedzi w fotelu i opowiada, albo otwiera prezenty, albo otwiera kolejny element kalendarza adwentowego, ponieważ nagle te święta stają się głównym tematem. Każdy szanujący się influencer musi mieć swój vlogmas, żeby pokazać, jak obchodzi święta
- tłumaczy Myśliwiec.
W mediach, szczególnie w reklamie czas świąteczny zaczyna się o wiele wcześniej. Wszyscy kochamy święta i sklepy, marki, sprzedawcy, wszyscy na tym korzystają, bo jakoś na święta łatwiej wydajemy, łatwiej kupujemy, mniej się zastanawiamy, czy na pewno nam to potrzebne. Niezależnie od tego, że narzekamy, że ledwie znicze zniknęły z półek, to już się pojawiły ozdoby świąteczne, to tak naprawdę widać, że mimo wszystko wiele osób odnajduje się w tej tematyce i odnajduje się w tej atmosferze.
- wyjaśnia Anna Watza specjalistka od komunikacji marketingowej i dodaje, że produkt opakowany w świąteczne złotko lepiej się sprzedaje, co pokazują świąteczne hity kinowe.
Jak wpływa na nas świąteczny zgiełk trwający co najmniej od połowy listopada?
To, że dostępny jest asortyment świąteczny, że delikatnie można przypominać, że to już nadchodzi, to co innego, natomiast poziom tej natarczywości sprawia, że rzeczywiście te piosenki świąteczne, które choćby w radiu się pojawiają, na początku sprawiają radość, ale potem doświadczamy przesytu
- wyjaśnia psycholog Anna Czerniak.
Choć pierwsze świąteczne hity, wystawy, produkty pojawiają się w sklepach i mediach czasem jeszcze w październiku, to można przyjąć, że okres świąteczny zaczyna się mniej więcej w połowie listopada.