„Obecnie prowadzimy rozeznanie dotyczące możliwości zatrudnienia uchodźców. Wysłaliśmy ankiety do organizacji pracodawców do powiatowych urzędów pracy, żeby się zorientować, jakie i ile wolnych miejsc pracy jest na dzień dzisiejszy. Mamy już ponad 200 zgłoszeń pracodawców, którzy wypełnili ankiety” – powiedział PAP kierownik Zespołu Badań, Analiz i Programowania Rynku Pracy w WUP w Krakowie Adam Biernat.

Wyjaśnił, że uchodźcy jeszcze w Polsce nie mogą być zatrudnieni do czasu wejście w życie ustawy. Dodał, że w Małopolsce jest dużo wolnych miejsc, np. w branży medycznej, gdzie nie wszystkie wakaty dotyczą miejsc pracy dla lekarzy czy pielęgniarek, które wymagają nostryfikacji dyplomów, ponieważ w tej branży są także inne, niemedyczne stanowiska do obsadzenia. Spore zapotrzebowanie jest na pracowników budowlanych, jednak wśród uchodźców są głównie kobiety z dziećmi.

„Od przyszłego tygodnia będziemy docierali z informacją o pracy bezpośrednio do uchodźców z rozeznaniem ich potrzeb i możliwości, bo często są to osoby, które przyjeżdżają do nas bez dokumentów poświadczających ich kwalifikacje. W wojewódzkim urzędzie pracy przygotowujemy się do doradztwa zawodowego skierowanego do uchodźców, aby pomóc tym osobom zorientować się na rynku pracy” – powiedział PAP Biernat.

Na razie nie wiadomo, ilu uchodźców zostanie w Małopolsce, ile pojedzie do innych województw, a ile wyjedzie za granicę. Liczba uchodźców w samym tylko Krakowie szacowana jest na ponad 100 tys. osób – wynika z danych urzędu miasta. Nie jest to jeszcze liczba zamknięta, bo cały czas uchodźcy docierają do stolicy Małopolski.