85 lat temu zrobiła furorę jego ostatnia wielka pieśń -”Por una Cabeza''.
Tango to ma też pewien związek z Krakowem - otóż pojawia się ono na początku „Listy Schindlera”:
Legendą stała się scena z tym utworem w filmie „Zapach kobiety”. Na ekranie niewidomy pułkownik, zgorzkniały i mający w planach samobójstwo, prowadzi młodą kobietę w zmysłowym tańcu. Ślepota, która na co dzień jest jego udręką, na parkiecie staje się zaletą. Grający pułkownika Al Pacino tańczy z mistrzowską wprawą. To najintensywniejsze minuty dramatu nakręconego w 1992 r. przez Martina Bresta.
W scenie tej, od bohatera pogrążonego w mroku, bije blask.
A propos ciemności -13 grudnia to najmroczniejszy dzień roku. Od dawna była data magiczna. To dzień świętej Łucji, a - jak mówi ludowe przysłowie - „Święta Łucja dnia przyrzuca”. U naszych przodków ten czas wywoływał ''bojaźń i drżenie'' połączone z nadzieją.
Zaobserwowali, że co prawda dnia nadal ubywało, ale już tylko o kilka minut i tylko z jednej strony. Słońce wschodziło później, ale zachodziło o tej samej porze. Czyli pojawiała się nadzieja na to, że ciemności i chaos mają swój kres.
My dziś wiemy, że to pora, gdy słońce przekracza zwrotnik Koziorożca i zaczyna, wprawdzie z ''bojaźnią i drżeniem'', ale już zmierzać ku naszej półkuli.
Ludzie czuli, że ciemne moce z zaświatów już wiedziały, że zaczynają przegrywać i rzucały się do ostatniego boju o świat. W ciągu 12 dni dzielących św. Łucję od Wigilii, kiedy to dzień ostatecznie triumfował nad nocą, ludzie byli więc szczególnie ostrożni.
Łucja - to piękne imię. Ma związek z łacińskim słowem LUX-ŚWIATŁO. Niesie nadzieję, choć tymczasem ciemności kryją ziemie.
W tę najdłuższą w roku noc świętuje się nadzieję na powrót światła na ziemię. Szczególnie w Szwecji - przypomnimy sobie piękne opisy tego świętowania w cudownej lekturze z dzieciństwa-”Dzieci z Bullerbyn” . Zwyczaj pochodzi z XVI/XVII w. z rejonu Västergötland, w całej Szwecji rozpowszechnił się w wieku XIX.
Tego szczególnego dnia dziewczynka (kiedyś była to najstarsza córka) ubrana w białą suknię i z wieńcem na głowie, w który wplecione są świece, rozdaje domownikom tradycyjne szwedzkie przysmaki: bułeczki z rodzynkami (lussekatts), pierniczki (pepparkakor), inne ciasta i glögg. Towarzyszy temu śpiew tradycyjnej pieśni Santa Lucia, santa Lucia. "Święta Łucja", jako niemal narodowe święto w Szwecji, obchodzona jest wszędzie: od przedszkoli po poważne instytucje i firmy. Organizowane są też parady i wybory miejscowej Łucji.
LUX kryje się tez w słowie Lucyfer. Które znaczy...''niosący światło''.
To w końcu upadły anioł, który od światłości się oddzielił. Jego smutek pokazuje w niezwykłym obrazie przedstawiciel monachijskiej secesji Franz von Stuck .