Jak wynika z porządku obrad Sejmu, przedstawienie przez premiera programu działania oraz składu Rady Ministrów wraz z wnioskiem w sprawie wyboru Rady Ministrów zaplanowano w godzinach 10-16; przewidziane są 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 5-minutowe oświadczenie w imieniu koła. O godz. 16 ma odbyć się głosowanie.
W ubiegły piątek Tusk - odnosząc się do swojego wstąpienia w Sejmie - zapowiedział, że będzie chciał skupić się na planowanych działaniach, zastrzegając, że nie może pominąć tego, co się dzieje w ostatnich dniach i tygodniach. "PiS postanowił wykorzystać ostatnie tygodnie do dewastowania, demolowania państwa polskiego, do rozrzucania pieniędzy pełnymi garściami dla swoich. Staramy się to dokładnie monitorować. Co się da, zatrzymamy" – stwierdził Tusk.
Zapowiedział również, że nowy rok zacznie się od wypłaty 800+ oraz 30 proc. podwyżek dla nauczycieli. Zadeklarował też, że będzie robił wszystko, żeby zapowiedź z kampanii wyborczej dot. 100 konkretów na 100 dni zrealizować w maksymalnym stopniu. Wskazał, że jego zamiarem jest wprowadzenie kwoty wolnej od podatku w wysokości 60 tys. zł. "Będziemy przestrzegali zasady roku podatkowego, więc na pewno w ciągu 100 dni to się nie zdarzy" - powiedział.
Tusk zapowiedział też wtedy audyt w ministerstwach, a także przegląd kadr, bo - jak mówił - wiele osób znalazło się w urzędach i instytucjach po znajomości. Dodał, że będą pracowały też zespoły interdyscyplinarne, w których będzie prokuratura. Wskazywał też na marnowanie i rozdawnictwo pieniędzy, do jakich dochodziło w ostatnich tygodniach, w związku z czym poinformował, że od razu po powołaniu rządu będzie wymagał od swoich ministrów błyskawicznych działań służących wyjaśnieniu i zastopowaniu "strumienia złych decyzji".
W poniedziałek lider wchodzącego w skład koalicji rządzącej PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że oczekuje, iż wystąpienie Tuska pokaże filozofię funkcjonowania nowego rządu. "Mamy do siebie na tyle zaufania, że każdy z nas wie, co drugi powie w odpowiednim momencie" - podkreślił lider ludowców.
Sejm wybrał w poniedziałek wieczorem w ramach tzw. drugiego kroku konstytucyjnego przewodniczącego PO Donalda Tuska na premiera. Opowiedziało się za tym 248 posłów, 201 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Wcześniej w poniedziałek posłowie w głosowaniu nie udzielili wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego. Inicjatywę w sprawie wyboru premiera i rządu przejął w tej sytuacji Sejm. Jedynym kandydatem, zgłoszonym przez przedstawicieli większości, którą mają KO, Trzecia Droga i Lewica, na to stanowisko był Donald Tusk.
Sejm wybiera Prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Następnie prezydent powołuje tak wybrany rząd i odbiera od niego przysięgę.
Donald Tusk w latach 2007–2014 był prezesem Rady Ministrów stojącym na czele swojego pierwszego i drugiego gabinetu.