Większość z nas rezerwuje pobyty wakacyjne przez Internet i nic gorszego, kiedy po przyjeździe na miejsce, zwłaszcza, gdy podróżujemy z małymi dziećmi, okazuje się, że wybrane gospodarstwo agroturystyczne w ogóle nie istnieje lub znacznie odbiega od naszych wyobrażeń. Czy możemy się przed tym w jakiś sposób zabezpieczyć?
Jedyne, co możemy zrobić, to przed dokonaniem rezerwacji przeprowadzić dokładny wywiad i sprawdzić miejsce, do którego się wybieramy, a przede wszystkim podmiot, który dany pensjonat czy gospodarstwo prowadzi. Możemy zapytać właścicieli o nazwę działalności gospodarczej, pod którą prowadzą to przedsięwzięcie , a także o numer NIP. Znając te dane możemy zajrzeć do Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej, która jest ogólnodostępna w Internecie.
W jaki sposób zapewnić sobie na miejscu dokładnie te warunki pobytu, o których mowa jest w ofercie?
Powinniśmy potwierdzić wszystkie warunki pobytu w formie pisemnej np. w mailu: czy mamy pokój z łazienką, czy łazienka jest być może na korytarzu i przeznaczona dla kilku pokoi, czy jest bieżąca i ciepła woda, czy jest także parking przynależny do pokoju. Mamy wówczas dowód zakresu naszej rezerwacji i oczekiwań.
Zwykle właściciele gospodarstw agroturystycznych czy pensjonatów wymagają wpłacenia zaliczki. W jakiej wysokości jesteśmy zobowiązani tę zaliczkę przesłać?
Wysokość zaliczki nie jest regulowana żadnymi przepisami. To pozostaje w zakresie swobody zawieranej umowy. Właściciel może żądać zaliczki w każdej wysokości. To, czy się zgodzimy na dany procent, czy będziemy chcieli go obniżyć, zależy wyłącznie od naszych umiejętności negocjacyjnych. Z drugiej strony stawiając się po stronie właściciela, też chcielibyśmy otrzymać jakąś zaliczkę i mieć gwarancję, że goście przyjadą, a nie zostać z pustymi miejscami. Jeżeli okaże się, że dany pokój czy domek nie spełniają warunków umowy, to możemy od niej odstąpić i żądać zwrotu zaliczki i dodatkowych kosztów, bo to znaczy, że ta druga strona nie dopełniła warunków umowy.
Zwykle są to sytuacje nieprzyjemne zwłaszcza, że nastawieni jesteśmy na odpoczynek. Co zrobić, jeśli właściciel nie chce nam jednak tej zaliczki zwrócić?
Próbujmy polubownie to załatwić wzywając go do wypłaty pieniędzy, negocjujmy, możemy skorzystać z drogi mediacji, sąd jest ostatecznością.
Niestety zwykle "machamy ręką", bo koszty dochodzenia swego przewyższają wysokość zaliczki. Można jedynie pocieszyć się, że takie sytuacje zdarzają się coraz rzadziej.