Eksperci medycyny snu od lat opowiadają się za całkowitą rezygnację z systemu zmian czasu, bo wpływa on negatywnie na nasze zdrowie.

Psycholog profesor Marta Jackowska wyjaśnia, że organizm potrzebuje około dwóch tygodni, by przyzwyczaić się do tej zmiany, a badania naukowe pokazują poważne skutki przechodzenia na czas letni. Ryzyko śmiertelnych wypadków wzrasta o 30 procent. Dane ze Szwecji pokazują, że do trzech dni po wiosennej zmianie czasu wzrasta też ryzyko zawału serca.

Profesor Jackowska, która zajmuje się badaniem snu, radzi, by w najbliższym czasie zwracać szczególną uwagę na jego długość i jakość.

Bierzmy nasz sen na poważnie. Połowa Polaków regularnie nie dosypia. Mamy niską jakość snu, mamy problemy zwłaszcza z zasypianiem. Unikajmy stresu, są Święta, wypoczywajmy, relaksujmy się. I naprawdę bierzmy ten sen na serio, zwłaszcza w okolicy zmiany czasu

- przekonuje profesor Jackowska.

W nocy z soboty na niedzielę wracamy do czasu letniego. Dyskusja o sensie ciągle się toczy W nocy z soboty na niedzielę wracamy do czasu letniego. Dyskusja o sensie ciągle się toczy

Dostosowanie się do nowego rytmu trwa przeciętnie około trzech dób, ale jest to kwestia bardzo indywidualna – u niektórych jest to proces wielotygodniowy. W skrajnych przypadkach może przejść nawet w stan chroniczny, a wówczas może prowadzić nie tylko do chorób układu krążenia, ale także do otyłości czy depresji.

Mniej efektów ubocznych powoduje zmiana czasu z letniego na zimowy, która jest wprowadzana z soboty na niedzielę w ostatni weekend października. Wtedy śpimy o godzinę dłużej.