- Wprawdzie śledczym nie udało się udowodnić, że ubojnia jest odpowiedzialna za zanieczyszczenie rzeki w tym czasie, ale Prokuratura Okręgowa w Tarnowie jest przekonana, że jej właściciele łamali prawo - przekonuje prokurator Mieczysław Sienicki – Właściciele ubojni dopuścili do przekazania do oczyszczalni ścieków przemysłowych w ilościach znacznie przekraczających możliwości technologiczne przerobu oraz zaniechali wstępnego oczyszczenia ścieków przemysłowych w ubojni. Skutkiem tego ścieki zawierały znaczne ilości odpadów i nie spełniały parametrów. Nadto doprowadzili do bezpośredniego odprowadzania do tegoż potoku nieoczyszczonych ścieków przemysłowych i spowodowali znaczne zanieczyszczenie wody.
Zarzut przekroczenia uprawnień usłyszał także urzędnik z oczyszczalni ścieków w Łapanowie. Mężczyzna m.in. przyjmował ścieki z ubojni, które nie spełniały ustalonych parametrów. Trafiały przez to odpływem awaryjnym prosto do rzeki. Urzędnikowi oraz właścicielom ubojni grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
Bartek Maziarz/wm