Radio Kraków i program "Przed hejnałem" prosto z Ojcowskiego Parku Narodowego. ZOBACZ
Ekolodzy przekonują, że wypełniają polecenie ministra, który nakazał stworzenie planu ochrony parku. Plan stworzono i podzielono obszar chroniony na trzy części. Pierwsza to park narodowy, już teraz ściśle chroniony. Druga to teren zielony przylegający do parku, m.in. pola i łąki, z których część należy do okolicznych mieszkańców. Trzecia część to teren zabudowany. Plan zakłada zablokowanie możliwości budowania w części drugiej.
Właśnie ten element planu wywołuje kontrowersje. Zdaniem ekologów park i tak jest już najmniejszy w Polsce, więc powiększenie obszaru, który pozostanie niezabudowany jest konieczne dla skutecznej ochrony przyrody. "To najmniejszy park narodowy w Polsce. Trzeba bronić go przed czynnikami zewnętrznymi. Obudowanie Parku poważnie zakłóciłoby życie mieszkających tam gatunków. Po to jest powołana ta otulina, żeby zachować korytarze ekologiczne. Tam jest kontakt międzygatunkowy. Inaczej zachodzi efekt wyspy, czyli pewne gatunki się rozmnażają aż nadto, inne zamierają" - mówi dyrektor Ojcowskiego Parku Narodowego, Rudolf Suchanek.
Mieszkańcy przekonują z kolei, że ogranicza się ich prawa. Plan zakłada zablokowanie możliwości budowania na części tej otuliny, zatem rolnik nie mógłby tam nawet postawić zagrody. Oprócz tego nie mógłby używać swobonie wszystkich środków chemicznych do ochrony przed szkodnikami. Mieszkańcy mają też wątpliwości, czy znajdą się pieniądze na to, by wszystkim wypłacić ewentualne odszkodowanie.
(Karol Surowka/ko)