Proszę o interwencję w sprawie sygnalizacji na rondzie Czyżyńskim. Te światła to na pewno ZIKIT ustawiał. Na rondzie zrobili świetną infrastrukturę rowerową, przejazdy dla rowerów etc. Tymczasem, żeby przejechać przez rondo czasem trzeba poświęcić nawet 5 minut. Podczas gdy samochody mają jakieś trzy, cztery razy okazję by przez rondo przejechać.
O ile rozumiem, że puszcza się ruch z al. Pokoju w Bieńczycką i wtedy musi być czerwone dla rowerzystów, to już kompletnie nie rozumiem, dlaczego gdy samochody jadą z al. Jana Pawła na wprost przez rondo - rowerzyści stoją. Dla skręcających w lewo w Bieńczycką wystarczy zrobić lewoskręt z tzw. zieloną strzałkę. Kierowca zatrzyma się by rozejrzeć, czy żaden rowerzysta nie jedzie i już. I żadna z grup się nie wyklucza na rondzie.
Ja na tym rondzie średnio tracę dziennie ok 15 minut, bo nie dane mi było jeszcze przejechać wokół niego np. na jednym cyklu zielonego. Żeby przeciąć Bieńczycką trzeba poświęcić minimum 4 minuty. Jaki wniosek? Rowerzyści tracą cierpliwość i przejeżdżają na czerwonym... Łamią więc przepisy. Już widzę jak przy rondzie przyczai się policja i zacznie wlepiać mandaty za przejeżdżanie na czerwonym. To im najlepiej wychodzi.
Peter
Przypominamy: materiał został nadesłany przez słuchaczy. Chcesz się podzielić jakąś informacją? Zobaczyłeś coś ciekawego dotyczącego Krakowa, Małopolski i mieszkańców naszego regionu? Tu możesz skorzystać z naszego formularza