"Jesteśmy na ostatniej prostej finalizacji konfiguracji sprzętu i mam nadzieję rozpoczniemy negocjacje nad umową” - podkreśla prezes Zakładów Mechanicznych Krzysztof Jagiełło.
Także szef Inspektoratu Uzbrojenia, generał Adam Duda podkreśla, że ma nadzieję na szybkie podpisanie umowy, „najlepiej jakby to było nawet do połowy roku. Generał Duda dodaje, że wybór tarnowskich Zakładów Mechanicznych na integratora systemu Plica wynika m.in. z tego, że wcześniej Ministerstwo Skarbu przeznaczyło na ten projekt w Tarnowie 22,5 miliona złotych.
„I byłoby rozrzutnością dedykowanie takiego zamówienia do innej firmy niż do tej, która realizowała podobny projekt. I właśnie ocena dotychczasowego projektu wskazała na to, że to właśnie Zakłady Mechaniczne Tarnów będą realizowały ten program”. - wyjaśnia szef Inspektoratu Uzbrojenia generał Adam Duda.
Prezes Zakładów Mechanicznych Krzysztof Jagiełło liczy, ze dzięki Pilicy podwoją przychody spółki. Jak wyjaśnia w tym roku zakłady powinny osiągnąć przychód na poziomie 100 milionów. Po uruchomieniu sprzedaży nowego systemu przeciwlotniczego powinno być to już ponad 250 milionów złotych rocznie.
Szef projektu Tomasz Kieć podkreśla, że dzięki sprzedaży Pilicy polskiej armii tarnowskie Zakłady Mechaniczne znajdą się „w zdecydowanie innym niż do tej pory miejscu w hierarchii polskich firm przemysłu obronnego, a pieniądze które dostaniemy z realizacji tego projektu zapewnią nam nie tylko utrzymanie naszych możliwości konstrukcyjno-produkcyjnych, ale myślę, że jeszcze dalsze ich wzmacnianie. To jest na pewno kolejny dopływ tlenu dla Tarnowa jeżeli chodzi o wzrost potencjału”. - podsumowuje dyrektor Centrum Badawczo Rozwojowego Zakładów Mechanicznych.
Prezes Krzysztof Jagiełło dodaje, że Pilica wprowadzi ZM na zupełnie inne tory. „Można powiedzieć, że będziemy Zakładem Mechanicznym wyłącznie z nazwy. Dlatego, że Pilica to bardzo zaawansowana elektronika, systemy radiolokacji, komunikacji. I Tarnów zbudował kompetencje do integracji tych systemów. Czyli to będzie zupełnie nowa jakość produktów”.
Jak dodaje Jagiełło, Zakłady Mechaniczne już teraz przekonfigurowały portfolio produktowe. Firma będzie sprzedawała mniej uzbrojenia indywidualnego jak karabiny, a więcej systemów obrony przeciwlotniczych i tzw. wieżyczek”.
I bez Pilicy tarnowska spółka ma zamówienia na cały 2016, a nawet 2017 rok. Jagiełło podkreśla, że firma eksportuje już 20 procent swoich produktów. Wzrasta też zapotrzebowanie na pracowników. W ubiegłym roku prace w Zakładach Mechanicznych znalazło 150 osób, w tym spółka chce zatrudnić kolejnych 70. Elektroników, mechatroników, ale też frezerów, ślusarzy, czy programistów maszyn CNC.
Dyrektor Centrum Badawczo Rozwojowego cieszy się, że udaje się wreszcie przełamywać stereotypy na temat pracy w Tarnowie. I ściągać do zakładów młodych inżynierów np. po studiach na krakowskiej AGH, nierzadko pochodzących z Tarnowa, którzy wcześniej nie myśleli o powrocie do rodzinnego miasta.
(Bartek Maziarz/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: