Celem Unii na nadchodzące rozgrywki to utrzymanie się. By to zrealizować, jak mówią eksperci, koniecznie trzeba punktować u siebie. Czy jednak brak odpowiedniego przygotowania spowoduje, że "Jaskółki", przynajmniej na początku, stracą atut własnego toru?
Być może tak będzie, ale przede wszystkim na pierwsze spotkanie jedziemy do Leszna. Szczerze mówiąc ten tor tarnowski wiele by nie dał wskazówek, bo to są różne nawierzchnie i inna geometria. Tak że i tak byśmy rozpatrywali przygotowanie do tego meczu na innym torze, nie tarnowskim. Natomiast na ten mecz z Ostrowem u siebie już musimy sporo przepracować, by rozpoznać nasz tor. Jedna rzecz jest pewna - będzie dosypywana nawierzchnia, nieco inna niż w poprzednim roku. Będziemy musieli ją rozszyfrować, dlatego może tak być, że z początku tarnowski tor trochę będzie dla nas zagadką. Wszystko w zależności od tego, kiedy prace remontowe się zakończą i kiedy wyjedziemy na tor. Na pewno będę chciał stworzyć zawodnikom odpowiednie warunki, by się dobrze przygotowali
- mówi trener Autona Unii Tarnów - Stanisław Burza, który jednocześnie przyznaje, że "Jaskółki" rozpoczną przygotowania m.in. na torze w Krakowie czy słowackiej Žarnovicy. To już w połowie marca.
Przypomnijmy, na stadionie w Tarnowie będzie robione odwodnienie toru. Oprócz tego zostaną wymienione dmuchane bandy oraz oświetlenie. Na te zadania sejmik województwa małopolskiego przekazał 5 milionów złotych. Dodatkowo na obiekcie zostanie zmodernizowane, pozostające od lat w bardzo złym stanie, nagłośnienie, a także zakupiony mobilny telebim. To z kolei pokryją środki z budżetu obywatelskiego miasta.
Pierwszy mecz Autona Unii Tarnów w nowym sezonie Metalkas 2. Ekstraligi zaplanowany jest na 13 kwietnia. Wówczas "Jaskółki" na wyjeździe zmierzą się z Unią Leszno. Z kolei sześć dni później tarnowianie mają pojechać mecz u siebie z Ostrovią Ostrów Wielkopolski.