Ola Ratusznik/Bartek Maziarz/Agnieszka Wrońska/ew
- A
- A
- A
Zrzucili bryłę lodu. Są winni, ale wyszli na wolność
Raz w tygodniu stawiają się na komisarcie i na wolności czekają na ponowny wyrok w sprawie zrzucenia bryły lodu, która zabiła kierowcę ciężarówki przejeżdżającego autostradą. W październiku tarnowski sąd skazał trzech nastolatków na 6, 5 i 4 lata więzienia. Jak już informowaliśmy w Radiu Kraków, sąd apelacyjny uchylił jednak ten wyrok. Udało nam się poznać zaskakujące szczegóły takiej decyzji sądu.
Zdaniem sądu apelacyjnego w Krakowie, tarnowski sąd podczas procesu nie wziął pod uwagę ważnej wypowiedzi jednego ze sprawców - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków rzecznik sądu apelacyjnego w Krakowie, sędzia Wojciech Dziuban.
"Z wypowiedzi jednego ze sprawców wynika, że kierowca, który wówczas jechał autostradą i znalazł się w pobliżu tamtego wiaduktu, miał pecha, że w tym momencie tam był . Oczywiście wypowiedziane było to w sposób bardzo wulgarny i brutalny".
Tarnowski sąd nie przyjął, że taka wypowiedź w ogóle miała miejsce, a jak podkreśla sędzia Wojciech Dziuban miała ona duże znaczenie "dla określenia zamiaru sprawców. To też oznacza, że sprawcy przynajmniej godzili się z tym, że kierowca samochodu, na który zrzucą bryłę, poniesie śmierć".
Sąd w Tarnowie wyrokiem z końca października nie znalazł podstaw co do tego, że sprawcy działali umyślnie. Uznał ich wtedy za winnych spowodowania ciężkich obrażeń ciała i nieumyślnego spowodowania śmierci. Trzej nastolatkowie zostali wtedy skazani na 6, 5 i 4 lat.
Od tego wyroku odwołała się zarówno rodzina kierowcy ciężarówki, jak i prokuratura. Jak już mówiliśmy w Radiu Kraków - pod koniec marca sąd apelacyjny w Krakowie uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia tarnowskiemu sądowi. Ten będzie musiał w sposób precyzyjny określić zamiar sprawców.
Kontrowersje budzi jednocześnie decyzja sądu apelacyjnego w Krakowie, który uznał, że nastolatkowie na kolejny wyrok w tej sprawie mogą poczekać na wolności. Sędzia Wojciech Dziuban przypomina, że sprawcy spędzili tam ponad rok czasu. "Sąd odwoławczy postanowił, że na tym etapie postępowania nie ma już możliwości mataczenia. Samo postępowanie będzie jeszcze trochę trwało. I w związku z tym, traktując poważnie pojęcie aresztowania tymczasowego, sąd przekonany jest, że nie ma już potrzeby stosowania tak surowego środka zapobiegawczego " - wyjaśniał w rozmowie z Radiem Kraków Wojciech Dziuban.
Nastolatkowie muszą się raz w tygodniu stawiać na komisariatach. Mają także zakaz opuszczenia kraju połączony z odebraniem paszportów.
Jeżeli tarnowski sąd podczas ponownego procesu uzna, że nastolatkowie działali jednak z zamiarem zabójstwa, dwóm z nich grozi kara do 15 lat więzienia, trzeciemu do 25.
Tarnów: Zabili bryłą lodu, teraz stają przed sądem
Komentarze (0)
Najnowsze
-
10:33
W końcu naśnieżyło! Można biegać na nartach wokół Mogielicy
-
10:27
Franz Ferdinand - The Human Fear
-
10:27
Krakowskie metro zaliczy opóźnienie?
-
10:02
Koniec absurdu w Dąbrówce Tuchowskiej. Strażacy mają w końcu własną remizę
-
09:33
Jest już bardzo niebezpiecznie. W Tatrach lawinowa trójka
-
09:06
Promocja na cegły i pustaki spowodowała... paraliż na drodze. WIDEO
-
08:15
Daria Gosek-Popiołek: Nie rozumiem oporu ws. edukacji zdrowotnej w szkołach. To potrzebna wiedza
-
07:18
Szkoła z Myślenic wygra plebiscyt na "statutowy absurd"? Ma spore szanse
-
06:59
To on stworzył Lenina w Nowej Hucie. Dziś skończyłby 95 lat
-
06:43
Aktualności komunikacyjne Radia Kraków 13.01
-
06:31
Australian Open: Iga Świątek i Magdalena Fręch grają dalej. Odpadły Magda Linette i Maja Chwalińska
-
17:05
Lista Niezapomnianych Przebojów nr 1550 z 12.01.2025
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze