Doktor Zbigniew Martyka od czasu wybuchu pandemii głośno krytykował publicznie obostrzenia pandemiczne i przyjętą przez rząd strategię walki z COVID19. Negatywnie wypowiadał się między innymi o obowiązku noszenia maseczek czy obowiązkowych szczepieniach przeciwko COVID19. Jego publiczne wystąpienia w tej sprawie zakończyły się donosem do Okręgowej Izby lekarskiej, która wszczęła w jego sprawie postępowanie dyscyplinarne dotyczące publikowania treści niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Sąd Lekarski przy Okręgowej Izbie Lekarskiej ostatecznie podjął decyzję o zawieszeniu doktora Zbigniewa Martyki na czas 12 miesięcy.
Decyzja zapadła na niejawnej rozprawie dyscyplinarnej - z tego powodu skazany lekarz nie chce szczegółowo komentować sprawy. Jak jednak przyznał w rozmowie, będzie składał odwołania:
Wyrok został utajniony. W ogóle w przebiegu procesu wyłączona była jawność. W związku z tym nie mogę przedstawiać szczegółów całego posiedzenia sądu, natomiast mogę powiedzieć o swoich odczuciach. Prawdę mówiąc, tak się czułem, jakbym przyszedł po gotowy wyrok. Według mnie, gdyby wszystko było uczciwie, obiektywnie i sprawiedliwie, to wyrok mógł być tylko jeden: uniewinnienie. Oczywiście będziemy się odwoływać. Moi prawnicy wystosują odpowiednie pisma do Naczelnej Izby Lekarskiej i jeżeli Naczelna Izba Lekarska utrzyma ten wyrok, to po prostu nie będę mógł pracować jako lekarz przez rok.
Doktor Zbigniew Martyka jest kierownikiem Oddziału Obserwacyjno- Zakaźnego szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej, który w czasie pandemii pełnił funkcję szpitala covidowego dla Małopolski. Decyzja, którą podjął wczoraj sąd lekarski w Krakowie, cieszy specjalistów zajmujących się dezinformacją w sieci - mówi Kinga Klich ze Stowarzyszenia Demagog:
Pojawia się wiele głosów za, które gratulują Izbie podjęcia kolejnych skutecznych działań, ponieważ to nie jest pierwszy lekarz, któremu zawieszono prawo wykonywania zawodu. Była doktor Martynowska, która również straciła i odzyskała te prawa. My do tych głosów się przyłączamy, ponieważ w ten sposób powinno się przeciwdziałać dezinformacji, zwłaszcza w momencie, kiedy przedstawiciele ekspertów, którzy powinni być darzeni zaufaniem, szerzą te fałszywe informacje.
Przedstawiciele środowiska medycznego w tej sprawie podkreślają natomiast, że lekarz mimo swoich poglądów nie powinien głosić takich teorii:
Zdarzały się podobne przypadki i zawsze samorząd lekarski reagował na nie z równą stanowczością. Uważamy, że nie może lekarz prezentować poglądów nieuzgodnionych z aktualną wiedzą medyczną
- mówił dyrektor szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie Jerzy Fridigier.
Warto jednak podkreślić, że wyrok, który wczoraj zapadł przed sądem lekarskim, jest nieprawomocny, dlatego doktor Martyka nadal może pracować jako lekarz.
Mimo wielu prób nie udało się dziś skontaktować z dyrekcją szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej, gdzie Martyka jest zatrudniony. Nie wiadomo więc na razie, jak przełożeni medyka podchodzą do decyzji Izby lekarskiej. Doktor Martyka ma też liczne grono zwolenników, którzy od wczoraj protestują przeciwko decyzji Izby lekarskiej przed siedzibą instytucji. Tuż po ogłoszeniu wyroku doszło nawet do przepychanek.