- Okazuje się, że wystarczy postawić na półpiętrze stołek, a najlepiej taki składany, jakie montują spółdzielnie. Wtedy z zamkniętego kręgu wychodzą osoby mieszkające na wyższych piętrach. One przestają być niewolnikami. Głównie chodzi o osoby starsze, które po prostu nie mają siły, żeby po wyjściu z domu do niego wrócić. Dzięki krzesełku wszystko się zmieniło. Ja się cieszę, że taka prosta rzecz zmienia codziennie życie wielu tarnowian - podkreśla Mirosław Biedroń.
Składane krzesełka do odpoczynku można w Tarnowie już spotkać nie tylko na półpiętrach klatek schodowych bloków należących do Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, ale też innych spółdzielni oraz wspólnot.