Prace w Zespole Przychodni Specjalistycznych przy ulicy M. Skłodowskiej - Curie ruszyły jesienią i jak dotąd przebiegają zgodnie z harmonogramem. Przyniosły spore utrudnienia, bo zamknięto główne wejście do przychodni, zmniejszono recepcję i hol. Jak jednak przekonuje prezes ZPS Artur Asztabski pacjenci i personel są wyrozumiali, bo wiedzą jak duża zmiana ich czeka.
„Słyszę głosy, że ta inwestycja jest potrzebna. Powstanie 16 nowych gabinetów. Będzie duży hol, będzie inna rejestracja, będzie bardziej poprawiona funkcja przede wszystkim dla pacjentów. Szatnia będzie na parterze przy wejściu, a nie jak do tej pory w piwnicy. I cała ta infrastruktura komunikacyjna będzie o wiele wygodniejsza. Będzie więcej przestrzeni i miejsca” .
Jak dodaje prezes Asztabski zyska też chirurgia jednego dnia, która zostanie w pełni dostosowana do aktualnych wymogów. ZPS planuje też zatrudnić nowych lekarzy i być może także uruchomić nowe poradnie.
Artur Asztabski przekonuje, że dzięki inwestycji Zespół Przychodni Specjalistycznych będzie też mógł zabiegać o większy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, a co z tym idzie przyjąć więcej pacjentów.
Podczas prac nie obyło się jednak bez niespodzianek. Podczas wykopów okazało się, że grunt jest niestabilny i trzeba było go dodatkowo wzmocnić. "To zwiększyło koszty inwestycji. Choć mieliśmy wcześniej ekspertyzy geologiczne nie byliśmy w stanie tego przewidzieć". Artur Asztabski przekonuje jednak, że termin zakończenia rozbudowy ustalony na 30. października nie jest zagrożony.
Prezes ZPS podkreśla, że rozbudowa jest finansowana w większości z pieniędzy spółki. W inwestycji pomaga także miasto.
Bartek Maziarz/kp