- Nie budujmy wokół tej sprawy politycznej otoczki. Nikt nie ma pretensji do dyrektora, że powiadomił sąd rodzinny. Pani kurator zwróciła uwagę na fakt, że stało się to zbyt późno. Jeśli komisja dyscyplinarna wystąpiła do prezydenta z wnioskiem o zawieszenie dyrektora, apeluję do wszystkich, żeby przestrzegać przepisów prawa - mówi wojewoda Łukasz Kmita.

Wojewoda wystosował też prośbę do kuratorium, by to wcześniej zajęło się sprawą dyrektora. Termin jest wyznaczony na marzec przyszłego roku.

Jak ujawniliśmy w Radiu Kraków jako pierwsi, komisja dyscyplinarna dla nauczycieli przy wojewodzie małopolskim wszczęła postępowanie dotyczące działania szkoły w sprawie jednej z uczennic, nad którą znęcała się matka. Zdaniem kuratorium dyrektor III LO zbyt późno zawiadomił sąd o całej sytuacji i nie wypełniał zaleceń pokontrolnych. Dlatego grozi mu zawieszenie w obowiązkach, co prawdopodobnie przekreśli jego start w konkursie na kolejną kadencję.

Kurator Barbara Nowak wyjaśniła, że jej zdaniem dyrektor Ryba zbyt późno zawiadomił sąd rodzinny o sytuacji uczennicy, bo dowiedział się o jej sytuacji w kwietniu, a pismo do sądu skierował 2 czerwca. Drugim zarzutem w stosunku do dyrektora III LO ma być to, że nie realizował zaleceń pokontrolnych.

Już samo wszczęcie postępowania dyscyplinarnego powinno oznaczać zawieszenie dyrektora III LO w Tarnowie w obowiązkach.

Wojewoda Łukasz Kmita apeluje do prezydenta Tarnowa Romana Ciepieli, by ten respektował decyzję komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli. Chodzi o sprawę uczennicy z III LO w Tarnowie. Prezydent Roman Ciepiela napisał do wojewody pismo z apelem o ponowne rozpatrzenie sprawy dyrektora III LO Jana Ryby, jednocześnie wstrzymując się z decyzją o jego zawieszeniu.