Oskarżony w sądzie przyznał się do stawianych zarzutów, chciał dobrowolnie poddać się karze i nie składał wyjaśnień. Tarnowski sąd uznał byłego wójta winnym wszystkich stawianych mu czynów. Wyrok nie jest prawomocny.
Proces byłego wójta Wierzchosławic miał ruszyć jeszcze w listopadzie, ale jego obrońca poprosił wtedy o mediacje. Wiesławowi R. nie udało się jednak dojść do porozumienia z pokrzywdzonymi.
Przypomnijmy, zdaniem prokuratury Wiesław R. doprowadził do tego, że przetarg na dostawę paneli słonecznych do farmy słonecznej mogła wygrać tylko jedna firma. Były wójt jako osoba prywatna skupował też działki od mieszkańców Łętowic po zaniżonych cenach. Te działki później sprzedawał ze sporą przebitką pod kopalnię kruszywa. Wykorzystał w ten sposób zaufanie i wprowadził w błąd mieszkańców. Nie odprowadzał też składek na ubezpieczenie nauczycieli w gminie. Prokurator oskarżył go także o przekroczenie uprawnień i naruszenie praw pracowniczych ws. rozdysponowania pieniędzy pochodzących z wynagrodzeń pracowników. Wiesławowi R. grozi do 10 lat więzienia.
W rozmowie z Radiem Kraków z 18 lutego 2015, Wiesław R. wyjaśniał, że niepłacenie składek było związane z przejściową utratą płynności finansowej gminy. Zdaniem byłego wójta „to się w samorządach zdarza. Zwłaszcza jeśli są realizowane duże inwestycje z udziałem środków unijnych”.
R. podkreślał wtedy, że aby wyjść z tego kryzysu chciał odsprzedać bankowi za 2 miliony 200 tysięcy złotych udziały w spółce gminnej Energia, która zarządza farmą słoneczną. Pieniądze miały zostać przeznaczone między innymi na spłatę zaległości w ZUS. Jak jednak dodawał Wiesław R., jego następca takiej umowy nie podpisał.
Obecny wójt Wierzchosławic, Zbigniew Drąg przekonywał, że nic nie wiedział o wspomnianej umowie a dostał jedynie w spadku po Wiesławie R. ogromny dług.
Po przegranych wyborach samorządowych, Wiesław R. został pełnomocnikiem prezydenta Tarnowa ds. inteligentnych specjalizacji. Zrezygnował, kiedy dzięki mediom wyszło na jaw, że przez ponad rok nie płacił składek na ubezpieczenie nauczycieli.
(Agnieszka Wrońska/RK/ko)