Uczestnicy mieli do pokonania 6 kilometrów uliczkami wokół pałacu i parku Sanguszków. A na starcie pojawiły się Smerfy, Arielka, Meduza i wiele innych postaci bajkowych.
„Nie wiem, jak w tym pobiegnę, bo trochę wąska spódniczka. Po japońsku, jako tako” – śmiała się w rozmowie z reporterką Radia Kraków biegaczka przebrana za Arielkę.
Impreza przyciągnęła wieli miłośników biegania z całej Polski - jak przystało na bieg sylwestrowy. „Przebieramy się, żeby było miło i przyjemnie na koniec roku” – dodają uczestnicy.
W ramach zawodów zorganizowano też zmagania nordic walking. Oprócz zwycięzców z najlepszym czasem wybrano także zawodników z najlepszym przebraniem.