Wyróżnienie powiatowi tarnowskiemu za ubiegły rok przyznała Fundacja "Nadzieja" Osób Poszkodowanych w Wypadkach Drogowych.

„Na pewno jest to miłe zaskoczenie, że doceniła nas fundacja monitorująca cały teren Polski. Mieliśmy 116 zdarzeń zakwalifikowanych jako wypadek. W tych wypadkach aż 10 osób poniosło niestety śmierć” – mówi w rozmowie z Radiem Kraków oficer prasowy tarnowskiej policji asp. szt. Paweł Klimek.

Niestety, powiat tarnowski tytułu jednego z najbezpieczniejszych na pewno nie obroni. Statystyki są bezwzględne. Od początku roku do teraz w wypadkach drogowych w powiecie tarnowskim zginęło niemal dwa razy tyle osób, co przez cały 2023 rok. Do końca 2024 roku zostały jeszcze nieco ponad dwa miesiące, więc ta rubryka niestety może się zwiększyć.

„W tym momencie mamy już 17 osób, które zginęło na drogach w naszym powiecie. To ogromna liczba. Łudziliśmy się, że w wakacje ofiar w ogóle nie będzie, a ledwo się zaczęły i już mieliśmy tragiczny wypadek z udziałem rowerzysty” – przekazuje asp. szt. Paweł Klimek.

Zdaniem oficera prasowego tarnowskiej policji, jako kierowcy czy inni uczestnicy ruchu, musimy pamiętać o zachowaniu wyobraźni na drodze oraz szczególnej ostrożności. To jest klucz do bezpieczeństwa, którego ostatnio bardzo brakuje.

„Musimy przewidywać, tak jakby myśleć za innych użytkowników drogi. Młodzi kierowcy często tego nie wiedzą: zapominają o włączeniu kierunkowskazu, o niedziałających światłach stopu. Bardziej doświadczeni na przykład wiedzą o tym, że nie jeździ się na zderzaku” – tłumaczy policjant.

„Młodzi często jeżdżą brawurowo, chcą się popisać. Cztery razy niebezpieczny manewr się uda, za piątym już nie” – dodaje.

Tylko w październiku na drogach zginęły trzy osoby: 4-latek potrącony na przejściu dla pieszych w Łęgu Tarnowskim, a także 17-latka i 20-latek w wypadku na ul. Niedomickiej.