- Na szczęście cały trud i wysiłek się udał. Miejsce Tarnowa to na pewno nie jest druga liga, także na pewno zrobimy wszystko, żeby klub utrzymał się w Metalkas 2. Ekstralidze. Jeśli mamy już decyzję na tzw. papierze, to do nowego sezonu przede wszystkim będziemy się przygotowywać budżetowo. Będziemy rozpoczynać rozmowy z firmami o wsparciu. Miejmy nadzieję, że wszystkie tarnowskie firmy podejdą do nas w sposób przyjacielski, tak jak to było dotychczas - mówi prezes Unii Tarnów, Kamil Góral.
Przypomnijmy, tarnowski zespół wygrał minione rozgrywki Krajowej Ligi Żużlowej (III liga), dzięki czemu sportowo uzyskał awans do Metalkas 2. Ekstraligi. Problem w tym, że aż dwukrotnie władze ligi wydały negatywną rekomendację Unii ws. przyznania licencji.
Wówczas Speedway Ekstraliga w swoim komunikacie przekazała, że przeprowadzony audyt wykazał kilkumilionowe zadłużenie względem zawodników, którzy w minionym już sezonie 2024 jeździli z "Jaskółką" na plastronie. Jednocześnie klubowi z Tarnowa wytknięto wiele zaniedbań dotyczących stadionu, w tym m.in. brak zasilania elektrycznego na obiekcie, bardzo zły stan niektórych urządzeń, a także ich brak w części niezbędnej dla rozgrywek ligi zawodowej.
Władzom Unii Tarnów do końca października udało się spłacić wszystkich zawodników, a ponadto porozumieli się z tarnowskim magistratem w sprawie remontu stadionu. Nawet w ostatnim czasie doszło do spotkania władz Tarnowa z przedstawicielami Speedway Ekstraligi w celu ustalenia harmonogramu napraw.
To finalnie pozwoliło Unii otrzymać licencję na przyszły sezon, choć warto zaznaczyć, że jest ona nadzorowana. Oznacza to pozwolenie na start w lidze, ale jednocześnie określa warunki programu naprawczego dla klubu. W przypadku ich niespełnienia, licencja wygaśnie.
Unia Tarnów, nie czekając na oficjalną decyzję władz żużlowych, w listopadzie zabrała się za kompletowanie składu na 2025 rok. W barwach "Jaskółek" pojadą: Mateusz Szczepaniak, Timo Lahti, Marko Lewiszyn oraz Matej Zagar. Za to wciąż tarnowianom brakuje zawodnika na pozycję U-24 oraz młodzieżowca. Prezes Unii Kamil Góral zapewnia, że cały czas trwają rozmowy z potencjalnymi zawodnikami.
- Spokojnie do tego podchodzimy. Dla nas przede wszystkim ważny jest budżet. Chcemy szanować każdą złotówkę. Miejmy nadzieję, że zawodnicy, z którymi rozmawiamy, też przychylnie do nas podejdą i skład będzie gotowy na utrzymanie się w lidze - mówi.
Zdaniem Kamila Górala, konkrety dotyczące pozyskania nowych zawodników zostaną ogłoszone w przyszłym roku.