Kobietę przewieziono do komisariatu, gdzie udało się ustalić jej tożsamość. Ukrainka nie potrafiła jednak powiedzieć co się stało i dlaczego szła autostradą w kierunku Krakowa. Pamiętała jedynie, że przekroczyła granicę ukraińsko-polską wraz ze swoim partnerem i dwuletnim dzieckiem.
Rozważano wszczęcie procedury Child Alert, gdy zadzwonił... dyżurny z Dębicy. Tam bowiem pojawił się Ukrainiec z dzieckiem, zgłaszając zaginięcie partnerki. Okazało się, że faktycznie rodzina późno w nocy przekroczyła granicę i gdy dojechali w rejon Dębicy, mężczyzna zjechał na MOP i chciał się przespać. W samochodzie usnęła też kobieta i ich dziecko. W pewnym momencie kobieta wyszła do toalety i już nie wróciła do samochodu.
Mężczyzna bezskutecznie szukał jej na parkingu, postanowił więc zawrócić do Dębicy i zgłosić zaginięcie.