Tuchów: wyborcza dogrywka przed II turą

Walka w Tuchowie toczy się tak naprawdę o każdy głos, bo po pierwszej turze Adam Drogoś wygrał tam z obecnym burmistrzem Tuchowa, Mariuszem Rysiem 27 głosami. Przewaga niewielka, ale kandydat, który wygrał w pierwszej turze uznał, że przed drugą turą wyborów nie chce o kolejne głosy walczyć na łamach mediów. Adam Drogoś nie przyjął zaproszenia na naszą radiową debatę - na swojej stronie informuje, że według niego "debata między dwoma kandydatami na tydzień przed wyborami jest zbędna".

Z pytaniami dotyczącymi przyszłości Tuchowa zmierzył się więc dzisiaj na tarnowskiej antenie Radia Kraków (101 MHz) jedynie obecny burmistrz Tuchowa Mariusz Ryś.

Zapis debaty

Piotr Kopa: Panie burmistrzu, wynik niedzielnych wyborów – 38,86 proc. za panem Drogosiem, 38 proc. za panem - zaskoczył pana? Różnica niewielka – 27 głosów jedynie, ale jednak pan przegrał... Jak ocenia pan te wyniki?

Mariusz Ryś: Przyjąłem je z pokorą. O wynikach wyborów decydują mieszkańcy, skoro tak zdecydowali, to muszę to przyjąć. Natomiast pewne zaskoczenie jest.Spodziewałem się drugiej tury ze względu na to, że jest trzech konkurentów, natomiast sądziłem, że mój wynik będzie nieco lepszy.

Debatę publiczną w regionie zdominował temat braku miejsc pracy w regionie. Jakie szanse daje w tej kwestii Tuchów,  co dalej z generującą je Strefą Aktywności Gospodarczej w Tuchowie?

Strefa Gospodarcza funkcjonuje chociażby dlatego, że działają w niej już przedsiębiorstwa, natomiast my mamy tam wolne ponad 6 ha terenu i chcemy je zagospodarować. Chcemy, żeby weszli tam inwestorzy. Nie ma to dla nas już znaczenia, czy to będą lokalni, czy zewnętrzni inwestorzy. Staramy się o to, aby strefa znalazła się w Krakowskim Parku Technologicznym, bo oznacza to ulgi dla przedsiębiorców w podatku. My ze swojej strony także działamy, została już podjęta uchwała, która daje możliwość ulg dla przedsiębiorców którzy bezpośrednio zainwestują w strefie. Oprócz tego przygotowujemy program dla całej gminy, który także będzie dawał możliwość ulg dla przedsiębiorców na terenie gminy, którzy tworzą miejsca pracy na terenie gminy. Wielkość ulgi będzie zależała od ilości miejsc pracy.

Ile w tuchowskiej strefie do tej pory powstało miejsc pracy?  

My takich wyliczeń nie robimy. Jesteśmy zobligowani programem, który nam finansował budowę strefy, aby w przeciągu 5 lat od jej powstania powstało tam około 45 miejsc pracy, i my nad tym pracujemy. Nie powstały tam do tej pory nowe przedsiębiorstwa, stworzyliśmy lepsze warunki do funkcjonowania dla tych już tam istniejących, ale jest już pierwsze zainteresowanie ze strony przedsiębiorców, którzy chcą zainwestować na tych nowych terenach i przede wszystkim o nich myślimy, aby oni otrzymali ulgi i tworzyli miejsca pracy.

Pojawił się taki zarzut w stosunku do tuchowskiego magistratu w sprawie budżetu obywatelskiego. Był on tak skonstruowany, że na specjalne względy mogli liczyć tylko mieszkańcy Tuchowa, mieszkańcy sołectw byli w gorszej sytuacji. Będą w tej kwestii zmiany?

Budżet Obywatelski to bardzo dobra rzecz - wykazało to zainteresowanie i ilość oddanych głosów na inicjatywy, które zgłosili mieszkańcy, natomiast specyfika Tuchowa polega na tym, że sołectwa otrzymują tzw. subwencję wiejską, czyli jak gdyby ten budżet obywatelski w sołectwach funkcjonuje już w innej formie od dawna. Nie było go w samym mieście, tu nie było wydzielonej puli z budżetu dla Tuchowa, dlatego zdecydowaliśmy się, że budżet obywatelski obejmie tylko Tuchów.

Ale skoro mieszkańcy sołectw chcieliby decydować o wydawaniu tych pieniędzy, to może warto iść tym tropem?

U nas już tak jest.  

Ale może jest za mało pieniędzy?

To jest problem całej gminy. Zbyt mało było zarówno na budżet obywatelski Tuchowa, jak i na subwencje. Ale mamy pomysł na to. Ponieważ z sołectw i z miasta samego dochodzą głosy, żeby skupić się na modernizacji dróg i chodników, dlatego stworzyliśmy program modernizacji dróg lokalnych, to jest program 5-letni. On zakłada, że dużo większe pieniądze będą przeznaczone na modernizacje dróg w najbliższych latach, i to jest to, co pan redaktor wspomniał, zwiększenie pieniędzy na takie inwestycje, których chcą mieszkańcy. 

Tuchowianie – odkąd pamiętam, często są doświadczani przez wielką wodę. Co pan zrobił w ciągu minionych lat aby poprawić bezpieczeństwo gminy?

Na pewno można było zrobić więcej, tylko są pewne ograniczenia. Zarówno właścicielem wałów jak i rzeki są instytucje, które są poza Tuchowem i  mamy na to niewielki wpływ. W ciągu ostatnich dwóch lat, dwa razy już były modernizowane wały Tuchowa.Jak się okazuje, ten wyścig z naturą przegrywamy, jest kolejny plan modernizacji wałów. Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych przygotowuje kolejny projekt, my to opiniujemy natomiast mamy na to niewielki wpływ. Ja tutaj cały czas staram się, aby te prace zostały przyspieszone, także dlatego, że te wały mają być wydłużone i mają zabezpieczać nasze tereny przeznaczone na rekreacje i sport.  

Pana komitet ma większość w radzie. Czy i jak - w przypadku porażki - zamierza pan współpracować z nowym burmistrzem?

To zależy od tego, jakie będzie jego postępowanie. Jeśli będą to działania, które służyć będą rozwojowi miast, rozwojowi gminy, to myślę, że znajdziemy wspólny język. Naszym celem jest to, aby Tuchów się rozwijał, aby gmina się rozwijała. My nie jesteśmy komitetem politycznym, nie zajmujemy się polityką, naszym głównym celem jest dobro gminy i dobro mieszkańców .
 
 

Jeśliby pan wygrał – jaka będzie pana pierwsza decyzja?

Trudno powiedzieć. Odzyskaliśmy tereny przy dworcu kolejowym w Tuchowie, to bardzo ważna dla nas decyzja przez wiele lat oczekiwana. Tam w centrum miasta znajdował się skład złomu i ja chciałbym, aby ten skład złomu z centrum miasta zniknął. Stawiam też na kontynuację , to co już było robione, chcę kontynuować i robić dalej i w tym kierunku będą zmierzały moje decyzje.

(Agnieszka Wrońska/ew)