Zużyty olej silnikowy wyrzucany jest do koszy na śmieci w butelkach po napojach. Kilkanaście takich butelek znaleziono w koszach przy drodze wojewódzkiej przebiegającej przez miasteczko. Dlatego władze Tuchowa podejrzewają, że za wyrzucaniem odpadów stoi jakiś zakład lub warsztat, który zajmuje się wymianą oleju - zważywszy na ilość porzuconych butelek, trudno tu mówić o przypadku, uważa burmistrz Tuchowa Magdalena Marszałek i dodaje, że takie odpady powinny być utylizowane przez specjalistyczne zakłady, gdzie taki olej należy dostarczyć.
Tuchów na razie sprawy nie zgłosił na policje, bo też ściganie sprawców takiego procederu nie jest łatwe. Policja może przyjąć zgłoszenie o przestępstwie kiedy taki olej zostałby np. wylany w lesie czy na chodniku. To jest określone w artykule 182 kk, ale jeśli olej jest w pojemniku, to najpierw trzeba znaleźć osobę odpowiedzialną za to, prowadzone jest dochodzenie, żeby osobę lub firmę ukarać - tłumaczy Paweł Klimek rzecznik tarnowskiej policji.
Tuchów postanowił na razie na własną rękę znaleźć sprawcę tego procederu. W newralgicznych miejscach zamontowane zostały fotopułapki, a sytuację opisano w mediach społecznościowych Tuchowa tak, aby sprawca wiedział, że jest na celowniku. Możliwe jest jednak, że butelko podrzuca ktoś spoza Tuchowa i dlatego fotopułapki będą montowane w różnych miejscach.
Warto podkreślić, że liczba znalezionych w Tuchowie butelek ze zużytym olejem silnikowym to prawdziwa bomba ekologiczna, przed laty do podobnych incydentów dochodziło w Tarnowie. Taki odpad jest niezwykle niebezpieczny. Litr oleju może zanieczyścić 5 milionów litrów wody - przyznaje Marek Kaczanowski dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w tarnowskim magistracie.
Dlatego też sprawcy nielegalnego wyrzucania zużytego oleju silnikowego grozi kara. Dla osoby fizycznej wynosi to 5 tysięcy złotych, a dla przedsiębiorstwa nawet pół miliona złotych.