Straż miejska w Tarnowie: żadne zwierzę nie ucierpiało
Proszek pojawił się na studzience kanalizacyjnej niedaleko Urzędu Wojewódzkiego przy alei Solidarności w Tarnowie. Obok rozsypana była także karma dla zwierząt, która miała być przynętą. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że takich miejsc i rzekomych trucizn jest więcej, a zginąć miało nawet 11 czworonogów, które miały styczność z proszkiem.
Komendant tarnowskiej straży miejskiej Krzysztof Tomasik przekonuje, że w pierwszej kolejności takie informacje powinny trafiać do służb, a nie do Internetu.
„Może dojść do tego, że ktoś zatrze ślady, gdy przeczyta w internecie takie ostrzeżenie” – tłumaczy Krzysztof Tomasik.
Dodaje, że tylko w jednym miejscu (z kilkunastu wskazanych lokalizacji) strażnikom udało się zlokalizować proszek. Służby nie mają też żadnej informacji o zwierzęciu, które miałoby ucierpieć.
Tarnowska straż miejska przekazała sprawę policji oraz sanepidowi, który oceni, czy proszek mógł stworzyć dla kogokolwiek zagrożenie.
Zatrucia zwierząt w gminie Łącko
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy Radiu Kraków o trucicielu grasującym w gminie Łącko w powiecie nowosądeckim. Do pierwszych otruć doszło pod koniec grudnia ubiegłego roku. Do tej pory do lecznicy trafiło siedem psów z objawami zatrucia, najprawdopodobniej środkiem dla gryzoni.
Jak przyznała weterynarz z miejscowej przychodni weterynaryjnej – większości otrutych czworonogów nie udało się uratować. Sprawą zajmuje się policja.