Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Termalica Bruk Bet nadal chce do ekstraklasy

  • Tarnów
  • date_range Wtorek, 2014.06.10 05:31 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:56 )
Mimo sporych wzmocnień i ogromnych aspiracji drużynie z malutkiej podtarnowskiej Niecieczy po raz trzeci nie udało się awansodwać do ekstraklasy. Sponsor Termalici Bruk Bet nie zraża się jednak kolejnymi porażkami. Nauczony przeszłością tym razem nieco ostrożniej zapowiada, że nadal będzie budował w swojej miejscowości klub piłkarski na miarę najwyższej klasy rozgrykowej.

stadion w Niecieczy, fot. B. Maziarz.

W sezonie 2012/2013 Termalica Bruk Bet przegrała awans do ekstraklasy w ostatnim meczu z Flotą Świonujście. W Niecieczy szykowano się wtedy do fety i przebudowy stadionu. W dniu meczu przyjechały tam maszty do oświetlenia. Klub podpisał tez wstępną umowę na przebudowę murawy. Na nic się to jednak wszystko zdało. Na ironie już po przegranym meczu w Świonujściu, Polski Związek Piłki Nożnej przyznał klubowi z malutkiej Niecieczy licencję na grę w ekstraklasie.



Sponsor drużyny prezes Krzysztof Witkowski z Bruk Betu zawziął się wtedy jeszcze bardziej, sprowadził do Niecieczy znanych piłkarzy i po raz pierwszy od początku deklarował, że jego zespół gra o awans. Poszło jednak jeszcze gorzej.



W zakończonym właśnie sezonie Termalika Bruk Bet Nieciecza przegrała awans o ekstraklasę tak na prawdę już w pierwszej jesiennej rundzie rozgrywek. Mimo sporych wzmocnień klub zakończył rundę na 10 miejscu, przez chwile groziła mu nawet strefa spadkowa.



Wiosna po zmianie trenera na Piotra Mandrysza była już dużo lepsza. Jeśli liczyć punkty zdobyte wyłącznie w drugiej rundzie rozgrywek Termalica zajęłaby drugie miejsce w tabeli. Sama dobra wiosna jednak nie wystarczyła. Termalica zajęła 5 miejsce w tabeli.



Po zakończeniu obecnego sezonu sponsor podtrzymuje, że nadal buduje klub na miarę ekstraklasy, ale nie chce już nic deklarować.



Rozmowa Bartka Maziarza ze sonsorem klubu, prezesem firmy Bruk Bet Krzysztofem Witkowskim.


RK: Po ostatnim wygranym meczu z Arką Gdynia może być Pan zadowolony, ale czy jest Pan zadowolny po całym sezonie?



KW: Myślę, że tak. Osiągnęliśmy dosyć wysokie 5 miejsce. Udowodniliśmy, że drużyna jest czołową w I lidze. Nie było najwyższego trofeum, ale to odkładamy sobie na później.



RK: To znaczy, że Termalica dalej będzie silną drużyną? Wiemy, że większości piłkarzom kończą się kontrakty.



KW: Tak, kontrakty się kończą w wielu przypadkach. Będziemy musieli budować w dużym stopniu nową drużynę. Założenia mamy właśnie takie, aby ten awans kiedyś się ziścił bo ocieramy się o niego. Czy to będzie w przyszłym sezonie, oby tak było. My w tych pracach organizacyjnych wniesiemy dużo pracy, a wynik być może będzie dla Nas korzystny.

RK: Jest Pan ostrożniejszy niż przed zakończonym właśnie sezonu, kiedy od początku mówiło się o awansie.



KW: Prawidłowo Pan to zauważył. Tak było, pamiętamy rundę jesienną z trenerem Radolyskim. Na początku mieliśmy bardzo duży falstart, który zarzutował później na całą rundę.



RK: Mowił Pan o tym wkładzie administracyjnym. Co z zapowiadanym od dawna remontem stadionu, będzie?

KW: Tak będzie. Podjęliśmy wszelkie działania, które są potrzebne. Głównie administracyjne, które są już na ukończeniu. Mamy jak Pan wie już tutaj pewne rzeczy załatwione. Są maszty, jest trawa - właściwie trawa jest zapłacona. Więc te inwestycje na pewno zostaną zakończone. Będzie oświetlenie i podgrzewana murawa.



RK: Teraz? przed nowym sezonem?



KW: Właśnie zobaczymy jeszcze czy to się uda. Bo najważniejsze są względy administracyjne czy uzyskamy na czas pozwolenie budowlane.


Komentarz Bartka Maziarza: Prezes Krzysztof Witkowski zawsze był ostrożny w swoich deklaracjach. Podczas pierwszego sezonu, w którym drużyna otarła się o awans pod wodzą trenera Duszana Radolsykiego niektórzy z piłkarzy przyznawali nawet, że brakowało im potwierdzenia ze strony włodarzy klubu, że to jest celem i że klub później poradzi sobie w spełnieniu wymogów licencyjnych.



Podobnie w sezonie 2012/2013 o działaniach klubu do zdobycia licencji na grę w ekstraklasie dowiedzieliśmy się dopiero pod koniec sezonu kiedy sportowo - sprawa była na wyciągnięcie ręki. Wtedy trzeba jednak przyznać, że Bruk Bet stanął na wysokości zadania. W dniu meczu, który decydował o awansie do Niecieczy przyjechały maszty do oświetlenia, klub podpisał też umowę na przebudowę murawy, która miała ruszyć dwa dni po awansie. Do poziomu organizacyjnego nie dostosowali się jednak piłkarze, którzy w fatalny sposób przegrali awans w ostatnim meczu w Świonujściu. Na ironię klub dostał też po odwołaniu licencje na grę w ekstraklasie - która nie była już nikomu potrzebna, ale na pewno pokazała potencjał sponsora.

Nie brakowało wtedy głosów, że klub piłkarze i sam klub nie chciał awansować. Obserwowałem wtedy z bliskiej odległości zarówno drużynę jak i działania włodarzy klubu i nie wierze w takie teorie spiskowe.



Może żeby uciszyć te wszystkie głosy w właśnie zakończonym sezonie prezes Witkowski jasno deklarował, że chce aby jego drużyna już teraz awansowała do ekstraklasy. Za tą postawą poszły też czyny. Do Niecieczy ściągnięto znanych piłkarzy. Na nic się to jednak zdało o czym zadecydowała fatalna jesień w wykonaniu Słoników. Teraz prezes Witkowski powrócił do swojej zachowawczej postawy i tym bardziej będzie go ciężko namówić na jakiekolwiek deklaracje. Dobrze, że podtrzymuje chęć budowania silnej drużyny na miarę ekstraklasy.



Pod koniec czerwca z klubu pewnie odejdzie większość dotychczasowych podstawowych zawodników. I może się stać tak, ze zamiast znanych nazwisk do Niecieczy trafią obiecujący młodzi zawodnicy, którzy może nie od razu wywalczą awans do ekstraklasy, ale myślę, że prędzej czy później stanie się to faktem. Podobnie jak montaż na stadionie oświetlenia oraz podegrzewanej murawy. Choćby dlatego, że PZPN zapowiada to jako wymóg do otrzymania licencji także dla klubów I ligowych od sezonu 2015/2016.



A co do kosztów utrzymania drużyny w ekstraklasie to nie trzeba zapomnieć, że z gra w najwyższej klasie rozgrykowej wiążą się nie tylko wydatki, ale także dużo większe przychody chociażby z transmisji telewizyjnych i reklam.



Chodzi jednak nie tylko o kwestie biznesową, ale także podrażnione ambicje prezesa Witkowskiego, który chce pokazać "Warszawce" - która śmiała się z ekstraklasowych aspiracji Termalici - że jak się chce to nawet w malutkiej Niecieczy się da.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię