To miała być flagowa inwestycja miejska. Od kilku lat mieszkańcy skarżyli się, że podczas spacerów przez główny plac Tarnowa łatwo się potknąć, czy złamać obcas. Powodem były nierówne, popękane płyty stanowiące nawierzchnię wokół tarnowskiego Ratusza. Sytuację miał poprawić rozpoczęty jeszcze w 2019 roku remont Rynku, który właśnie się zakończył. Tarnowianie skarżą się jednak, że w dalszym ciągu trudno bez emocji przejść przez centrum Tarnowa. Powodem są znów płytki okalające Ratusz. Są zdradliwie śliskie, szczególnie te bordowe. Zwłaszcza gdy spadnie deszcz lub złapie poranny przymrozek.
- Te czerwone takie śliskie, można się wyrżnąć i złamać nogę. Ogólnie dramat, mama się wywróciła. Staram się te czerwone omijać. Trzy osoby przede mną się poślizgnęły. Można się zabić! - mówią tarnowianie.
O problemach z nowymi płytami wie już także tarnowski Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji, który jest odpowiedzialny za tę inwestycję. Jak zapewnia dyrektor ZDiK Artur Michałek, wszystkie użyte w trakcie remontu płyty spełniają wymagania gwarantujące bezpieczne poruszanie. Na wszelki wypadek przeprowadzono jednak wizję lokalną. "Pod względem technicznym spełniają wymagania, projektant też jest zdania, że płyty są prawidłowe" - dodaje.
ZDiK przyznaje jednak, że skoro mieszkańcy się skarżą, to należy coś z tym problemem zrobić. Na razie jednak nie wiadomo kiedy, bo trwają ustalenia z wykonawcą. "Rozważamy możliwość uszorstnienia tych płyt. Są różne techniki - zmatowienie, przeszlifowanie".