Powodem zamknięcia punktu, jest znikoma już liczba wolontariuszy i sponsorów, którzy chcą pomagać i zostawiać w punkcie swoje dary.
Liczymy, że w poniedziałek nie zabraknie ludzi dobrej woli, którzy przyniosą produkty żywnościowe o długich terminach przydatności. Potrzebne są podstawowe rzeczy, przyznam szczerze że nawet dzieci wybierają bardzo chętnie jakieś herbatniki czy chrupki kukurydziane niż czekoladowe, natomiast najbardziej przydadzą się cukier, olej, mąka, makaron - te podstawowe rzeczy, których używamy na co dzień w domu
- mówi Katarzyna Jeleń-Malarczyk, wolontariuszka.
Zebrane w poniedziałek dary zostaną rozdane Ukraińcom już we wtorek. I to będzie ostatni dziań działania tarnowskiego punktu pomocy. Od środy będzie zamknięty.