Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Tarnowski kataryniarz wreszcie gra

  • Tarnów
  • date_range Niedziela, 2014.07.06 00:22 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:58 )
Od środy jest już sprawny, a urzędnicy zastanawiają się, co zrobić, by był jeszcze bardziej popularny. Tarnowski kataryniarz wreszcie ma się dobrze. Po niedawnym falstarcie grającej rzeźby, zabezpieczono czujnik włączający melodię. Rzeźba gra. Mieszkańcom i turystom się podoba.

przy mikrofonie, autor rzeźby: Arkadiusz Latos z Kielc, fot. P. Topolski

Posłuchaj mieszkańców Tarnowa
Kataryniarz wrócił na tarnowski Burek, fot. P. Topolski

Rzeźba odgrywa na zmianę pięć melodii, w przyszłości utworów ma być więcej. Niewykluczone, że kataryniarz albo papuga, którą ma na ramieniu, przemówią! Nad takim urozmaiceniem zastanawia się plastyk miasta.

Przypomnijmy 6 lipca, dzień po oficjalnym odsłonięciu rzeźby kataryniarza, na tarnowski plac handlowy Burek przychodzą go zobaczyć i posłuchać mieszkańcy oraz turyści. Odchodzą zdziwieni bo figura, która miała stać się atrakcją miasta w niedziele ... już nie odgrywała melodi. Wszystko prawdpodobnie przez wanadali.

Początkowo tarnowscy urzędnicy przyznawali w rozmowie z Radiem Kraków, że... sami zdemontowali mechanizm grający z ledwo odsłoniętej figury kataryniarza żeby ... wgrać tam więcej utworów. Byłoby to o tyle dziwne, że właśnie w niedziele, która jest dodatkowo świętem miasta przychodzą go zobaczyć mieszkańcy oraz turyści.



Po interwencji Radia Kraków urzędnicy wybrali się jednak na Burek i dokładnie sprawdzili o co chodzi. Jak teraz wyjaśniają dopiero w poniedziałek mieli dogrywać kataryniarzowi kolejne utwory, a przestał grać bo prawdopodobnie uszkodzili go wandale.

Co prawda rzeźba na pierwszy rzut oka wygląda tak samo jak podczas otwarcia kiedy odgrywała melodię, ale po tym jak dokładnie sprawdzili ją urzędnicy okazało się, że ktoś wyrwał "czujkę" zamontowaną pod skrzynką katarynki, która po zbliżeniu się do rzeźby uruchamiała melodię lub też wcisnął "czujkę" do środka urządzenia.



Usterkę udało się naprawić i zabezpieczyć czujkę przed ponownym zepsuciem.









Ponad 2 metrowa grająca rzeźba, ma być nową atrakcją miasta oraz niedawno odnowionego - jednego z najstarszych placów handlowych w Małopolsce. Nawiązuje przy tym do historycznej postaci, która przed wojną często pojawiała się na Burku. W sobotę 5 lipca, w samo południe podczas święta miasta, figura została odsłonięta i po raz pierwszy rozległ się z niej dźwięk katarynki.



I co nie bez znaczenia, wygląda na to, że przedstawiona w humorystycznej pozie rzeźba przypadła do gustu nie tylko mieszkańcom, ale też kwiaciarkom i kupcom handlującym na Burku. Ci ostatni obawiali się, że oszaleją od muzyki uruchamianej za pomocą czujnika ruchu. W dzień otwarcia wyglądało jednak na to, że urzędnikom udało się ustawić ten mechanizm tak, że muzyka nie powinna uprzykrzać życia handlujący na Burku.



"Fajna atrakcja i wydaje mi się, że będzie nam się dobrze żyło razem" - mówił po odsłonięciu rzeźby kataryniarza jeden z handlujących na Burku, podkreślając przy tym, że urzędnicy konsultowali z kupcami i kwiaciarkim ustawienia głośności melodii.



Miasto zapewnia, że muzyka nie znudzi się mieszkańcom i handlującym na Burku bo będzie zmieniana w zależności od pory roku. Urzędnicy szukają teraz kolęd w wersji katarynkowej, tak aby kataryniarz "odgrywał je" w święta Bożego Narodzenia.



Autor rzeźby, Arkadiusz Latos z Kielc, w rozmowie z Radiem Kraków podkreślał że kataryniarz bardzo dobrze wkomponowała się w niedawno odnowiony plac handlowy. "To miejsce jest wymarzone dla tej postaci i myślę, że wieczorem, kiedy będzie oświetlony i będzie tutaj grał, będzie ładnym elementem reklamującym Tarnów".



Rzeźba tarnowskiego kataryniarza kosztowała około 65 tysięcy złotych.



Bartek Maziarz, Radio Kraków

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię