- Na wzór paktu senackiego, proponujemy taką konstrukcję w Tarnowie. Chodzi o jednego kandydata popieranego przez wszystkie siły Koalicji 15 października. W ciągu 2-3 tygodni chcemy to ustalić, oby z sukcesem. To realny scenariusz. Jakby do tego nie doszło, jesteśmy gotowi do wystawienia własnego kandydata - mówił Wardzała.
Poseł Wardzała przyznaje, że ugrupowanie rozważa zlecenie sondażu wyborczego, który pokazałby, jakie szanse na zwycięstwo w wyborach mają potencjalni kandydaci. Taki sondaż ma zostać zlecony w przyszłym tygodniu.
Sam Robert Wardzała nie potwierdza, że jest jednym z potencjalnych kandydatów branych pod uwagę w tych wyborach, podkreśla jednak, że startując w wyborach parlamentarnych, wyraził gotowość do działania na rzecz Tarnowa i regionu.
Do tej pory oficjalnie start w wyborach prezydenckich w Tarnowie ogłosił bezpartyjny kandydat, były prezes MPEC Krzysztof Rodak. Gotowość do kandydowania potwierdził również Przewodniczący Rady Miejskiej Jakub Kwaśny. Nadal nazwiska kandydata nie zdradza Prawo i Sprawiedliwość - wśród potencjalnych kandydatów tego ugrupowania pojawia się nazwisko posłanki Anny Pieczarki.