Jan Szczepanik - to postać znana i rozpoznawana w Tarnowie. Ten wynalazca, zwany „polskim Edisonem”, „Leonardem da Vinci z Galicji” czy „galicyjskim geniuszem” mieszkał i pracował w Tarnowie od 1906 roku aż do śmierci w 1926 roku. W dziedzinie techniki był samoukiem - a mimo to jest autorem ponad 50 wynalazków i kilkuset opatentowanych pomysłów technicznych z dziedziny fotografii barwnej, tkactwa czy telewizji. Tarnowianie nie mogą przeboleć, że piękna kamienica, w której mieszkał Szczepanik - jest w tak koszmarnym stanie.

Stan techniczny kamienicy budzi tym większe zdziwienie, że w 2019 roku miasto wygrało wieloletnią batalię o prawa własności do budynku. O secesyjną Willę Świteziankę, bo tak nazywa się oficjalnie ten budynek, na początku XXI wieku upomniał się spadkobierca pierwotnych właścicieli. Sąd początkowo przyznał mu rację. W lipcu 2018 roku oddalił wniosek miasta oraz Skarbu Państwa o zasiedzenie, ale ostatecznie - po odwołaniu - Sąd Okręgowy przyznał im prawo do nieruchomości. Miasto wtedy szumnie zapowiadało szybki remont budynku. Ale - jak przekonuje Piotr Augustyński - te plany zniweczyła pandemia...

A na taki remont, pod ścisłym nadzorem konserwatora, potrzebne są niemałe pieniądze. Sama elewacje można kosztować nawet kilka milionów złotych. Do tego dochodzi gruntowy remont wnętrz kamienicy. Jaki będzie zatem dalszy los tego budynku? Na razie nie wiadomo. Plany są, ale niewiele różnią się od tych sprzed 3 lat. Obiekt czeka na decyzję -czy ma być sprzedany, czy remontowany, czy przeznaczony na jakąś miejską instytucję.

A mogłoby to być na przykład Muzeum Jana Szczepanika, którego utworzenie też zapowiadało miasto w 2019 roku. By zrealizować taką wizję, trzeba najpierw jednak przeprowadzić gruntowy remont kamienicy, na który brak pieniędzy w budżecie miasta. Kuszące z tego punktu widzenia byłoby sprzedanie kamienicy w prywatne ręce. Czy tak się stanie? Czas pokaże. Decyzje dotyczące kamienicy mają zapaść do końca tego roku.