Obrońca Wiesława F. wyjaśniał, że tarnowski przedsiębiorca musi wyjeżdżać za granicę, na różnego rodzaju spotkania, szkolenia i targi. Przychylając się do wniosku o uchylenie zakazu opuszczania kraju połączonego z odbiorem paszportu oraz uchylenia dozoru policyjnego, sąd w Brzesku podkreślił, że do tej pory oskarżony w żaden sposób nie utrudniał postępowania, a stosowanie tych środków na obecnym etapie stanowi dla niego nadmierną dolegliwość.

Rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie, Tomasz Kozioł podkreślił, że zdaniem sądu właściwy bieg dalszego postępowania jest w stanie zabezpieczyć obowiązujące poręczenie majątkowe w kwocie 100 tysięcy złotych. Dlatego dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju jawi się jako zbędny.

Tymczasem z podobnymi wnioskami jeszcze przed rozpoczęciem procesu w sprawie tarnowskiej afery korupcyjnej do sądu w Brzesku wystąpili Ryszard Ścigała oraz Jacek K. Ścigała argumentował wniosek podobnie jak Wiesław F., koniecznością wyjeżdżania za granicę w ramach obowiązków służbowych. Wtedy sąd prośbę jednak odrzucił uznając, że oskarżony może się uchylać od odpowiedzialności karnej.

Sędzia Kozioł podkreśla jednak, że mimo iż wszyscy występują w tej samej sprawie, to sytuacja każdego z nich jest inna. Dlatego też wnioski są rozpatrywane indywidualnie i bez oglądania się na rozstrzygnięcia wobec innych oskarżonych.

Można się domyślać, że chodzi o wagę zarzutów. Wiesław F. jest oskarżony o to, że obiecał dyrektorowi Tarnowskiego Zarząd Dróg załatwienie motoru Harley Davidson w zamian za przychylność w przetargach i zamówieniach. Wiesław F. nie przyznaje się do winy. Znaczenie przy uwzględnieniu jego wniosku mogło mieć też to, że złożył już wyjaśnienia i odpowiedział na pytania sądu, prokuratora oraz obrońców.

Co ciekawe, kiedy sąd w Brzesku w lutym, odrzucił wniosek Jacka K. o zgodę na kilkudniowy wyjazd do Włoch, jego obrońca mówił dziennikarzom, że właściwie i bez tej zgody jego klient może wyjechać za granicę, bo w strefie Schengen nie potrzebny mu do tego zatrzymany przez sąd paszport. Obrońca przekonywał, że mimo takiej możliwości Jacek K. prosi oficjalnie o zgodę na wyjazd ze względu na szacunek i elegancję wobec wymiaru sprawiedliwości.

Tymczasem nie jest prawdą, że zakaz opuszczania kraju nie obowiązuje w strefie Schengen. Teoretycznie po zniesieniu kontroli granicznej wyjazd jest co prawda łatwiejszy, ale jak przekonują prawnicy, w przypadku jakiejkolwiek kontroli, także zagranicznej, taka osoba naraża się na konsekwencje związane ze złamaniem zakazu opuszczania kraju. Chociażby w postaci tymczasowego aresztowania.

 

 

(Bartłomiej Maziarz/ko)