Zgodnie z propozycją biały personel albo podpisze umowę, zgodnie z którą zrezygnuje z drogi awansu i wyższej pensji, albo będzie musiał zrezygnować z pracy.
- Apelujemy do pani dyrektor Anny Czech o zakończenie konfliktu dla dobra mieszkańców miasta, którzy obawiają się o to, że po odejściu pielęgniarek z pracy, zostanie przerwana ciągłość świadczeń medycznych. Zwracamy się z apelem do pani dyrektor o zakończenie konfliktu płacowego, wypłatę pielęgniarkom i położnym należnego im - na podstawie przepisów prawa - wynagrodzenia i przywrócenie normalnej działalności szpitala. Wierzę, że zdolności menadżerskie pani dyrektor i możliwości pozyskania środków brakujących do wypłaty wynagrodzenia, pozwolą na szybkie rozwiązanie zaistniałego problemu w interesie bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców - czytał treść apelu przewodniczący Rady Miejskiej, Jakub Kwaśny.
Po sesji apel podpisany przez radnych ma zostać przekazany na ręce dyrektor szpitala imienia św. Łukasza w Tarnowie.
Wierzę z porozumienie i znalezienie rozwiązania, które będzie korzystne dla obu stron
- tak skomentował sytuację w czwartek w Tarnowie marszałek województwa małopolskiego. Witold Kozłowski dodał, że żądania pielęgniarek są ważne, ale muszą być zderzone z możliwościami finansowymi szpitala w kontekście jego długofalowego działania:
Szanujemy wszystkich pracowników służby zdrowia, ich oczekiwania i postulaty, ale musimy wszystko jednak utrzymać w takich ryzach, żebyśmy w następnym roku nagle nie znaleźli się w takiej sytuacji, że szpital będzie miał kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów bilansu ujemnego
Władze szpitala wyznaczyły na piątek ostateczni termin, do którego pielęgniarki mają określić, czy godzą się na nowe warunki pracy, czy nie.