Żeby jednak zinwentaryzować zwierzęta domowe: psy i koty, żebyśmy wiedzieli, ile ich jest, gdzie one są. Chodzi też o ich bezpieczeństwo. Do naszego azylu np. trafiają zwierzęta z Warszawy, z Gdańska. Właściciele przejeżdżali, wysiedli na stacji benzynowej, zwierzak uciekł.


Tarnowski radny Koalicji Obywatelskiej Sebastian Stepek uważa, że bez względu na ogólnopolską inicjatywę  "PiESEL" - miasto powinno na własną rękę czipować oraz inwentaryzować psy oraz koty. Na razie jednak nie ma na to pieniędzy.