Odnowiony herb spodobał się mieszkańcom, ale jak podkreślają, taki lifting nie wystarczy w tak ważnym i uczęszczanym miejscu.
- Wcześniej była krzywa droga, był wyboisty teren. Teraz jest bardzo fajnie. Jakby jeszcze ta strona była zrobiona, byłoby pięknie. Kamienice odstraszają. Kiedyś to żyło, był deptak. Teraz ten odcinek odstrasza. Sam herb nie wystarczy. On ginie w tym wszystkim. Wszyscy parzą na ruiny, nie pod nogi - mówią.
Miasto odpowiada, że na razie mogło wykonać jedynie wymianę herbu na Wielkich Schodach, uzupełnić kostkę i naprawić odwodnienie. Większe prace muszą poczekać na remont spalonej ruiny kamienicy narożnej.
Wprawdzie miasto ją odkupiło od prywatnych właścicieli, ale nie ma pieniędzy na zagospodarowanie i rozważa sprzedaż. Nieruchomość oglądała m.in. jedna ze spółek skarbu państwa, która nie tylko w Tarnowie szuka dla siebie miejsca. Żadne decyzje na razie jednak nie zapadły.