- Dla Tarnowa tak duża inwestycja to trudne zadanie. Obawiam się, że prezydent mówi na wyrost. Niech udokumentuje gdzie te pieniądze są? Gdzie jest 40 milionów? Papier wszystko przyjmie - mówi radny Jacek Łabno z klubu radnych PiS.

Jego obawy podzielają także radni z innych ugrupowań. Jakub Kwaśny oczekuje konkretnych informacji od prezydenta Romana Ciepieli z jakich źródeł zamierza sfinansować przebudowę stadionu żużlowego. "Bez wsparcia zewnętrznego to się raczej nie uda. Wiązałoby się to z koniecznością wielomilionowego zwiększenia zadłużenia. To niebezpieczne, ale przyszły rok będzie rokiem wyborczym. Cuda się zdarzają. Dopóki nie zobaczę zapisu w uchwale budżetowej, dopóty nie uwierzę. To jest palcem na wodzie pisane" - mówi.

Prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela po spotkaniu z Prezesem Spółki żużlowej, Łukaszem Sadym i Prezesem PGE Ekstraligi Wojciech Stępniewskim  zapewniał, że zapisane w Wieloletniej Prognozie Finansowanej 41 milionów złotych na remont stadionu pozwoli na ogłoszenie przetargu na remont stadionu. Po spotkaniu wszyscy jego uczestnicy ustalili, że najodpowiedniejszym rozwiązaniem będzie budowa jednego stadionu piłkarsko - żuzlowego. O tym spotkaniu pisaliśmy TUTAJ.
 

 

 

 

 

(Agnieszka Wrońska/ko)