Fot. Paweł Topolski
"To powoduje, że deficyt w budżecie miasta wynosi około 107 milionów zł. Będzie w dużej części pokryty środkami zewnętrznymi, ale mimo wszystko wydatki nie powinny być wyższe niż dochody bieżące a tak się niestety stało i to jest przede wszystkim wynik, w mojej ocenie, błędnej polityki rządu, która polega na zmniejszeniu dochodu i niepełnej kontroli nad wydatkami" - komentuje Ciepiela.
Prezydent Tarnowa uważa, że wpływ na taką sytuację w samorządach ma przede wszystkim drastyczny spadek wpływów z podatku PIT.
W przyszłym roku Tarnów nie planuje żadnych nowych inwestycji - będzie kontynuował te już rozpoczęte. Kwota na ten cel to ponad 160 mln złotych - najważniejsze przedsięwzięcia to te związane z Igrzyskami Europejskimi: budowa parku wodnego, stadionu piłkarsko-lekkoatletycznego i infrastruktury drogowej. W budżecie opiewają na kwotę ponad 50 mln złotych. W planach jest też modernizacja ul. Braci Saków, przebudowa ul. Szkotnik, budowa skrzyżowania Szujskiego-Sady.
Najwięcej, jak co roku, pochłoną wydatki na oświatę. Koszty jej utrzymania w roku 2023 mają zamknąć się w kwocie blisko 390 milionów złotych, z czego subwencja rządowa wynieść ma 253 miliony 700 tys. zł, zaś pozostała kwota, ponad 136 milionów złotych, pochodzić będzie z dochodów własnych miasta.
Oszczędzać Tarnów będzie na świątecznej dekoracji i oświetleniu miasta, już teraz część ulicznych lamp gaśnie nocą. Dyrektorzy miejskich instytucji zostali zobowiązani do obcięcia wydatków na energię o 10 procent. Mniejszy kwotę z budżetu niż w tym roku otrzymać ma także MPK - spółka musi zmieścić się w 28 mln złotych.
"To jest nieco mniej niż w tym roku, a więc można się spodziewać, jeżeli nie będzie podwyżki cen biletów, zredukowania pewnej części kursów i to już od pierwszego stycznia. Nie ma możliwości, aby zwiększyć kwotę 28 milionów ponad ten limit budżetowy" - mówi prezydent Tarnowa Roman Ciepiela.
Z ograniczeniami będą musiały także liczyć się rady osiedli. Przekazane im środki budżetowe przeznaczać będą mogły tylko na działania inwestycyjne.
"Dzisiaj nie ma takiej możliwości, aby korzystać ze środków, które są do dyspozycji rad osiedla, na uzupełnianie jakichś pomysłów lokalnych. Trzeba zabezpieczyć środki na rozwój naszego miasta. Przecież w każdej dzielnicy, w każdym osiedlu należy i można wykonać jakiś fragment chodnika, drogi, czy wspomóc placówką oświatową w jej rozwoju" - ocenia Ciepiela.
Projekt budżetu Tarnowa trafił już do tarnowskich radnych oraz do Regionalnej Izby Obrachunkowej, która ma go zaopiniować. Miasto liczy się z tym, że może być to negatywna opinia.
"Nie sam deficyt jest problemem, tylko nierównowaga między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi i tutaj radni będą musieli się nad tym problemem pochylić, bo Regionalna Izba Obrachunkowa najprawdopodobniej takiej nierównowagi nie zaakceptuje" - dodaje prezydent Tarnowa.
Szansą na zmniejszenie przyszłorocznego deficytu Tarnowa jest chociażby zmiana wysokości podatku od nieruchomości, na to jednak muszą się zgodzić miejscy radni, którzy do tej pory byli przeciwni takim podwyżkom.