Decyzję o oddaniu strzału miałby podejmować operator robota, który może się znajdować do trzech kilometrów od niego. Równie dobrze perun może pełnić rolę transportową lub rozpoznawczą. Na razie nie wiadomo jednak, czy autonomiczny robot bojowy, który powstaje w Zakładach Mechanicznych, wejdzie do produkcji.
Kierownik działu konstrukcji mechanicznych Damian Jarosz wyjaśnia, że nie jest trudno sobie wyobrazić sytuację, w której żołnierze są w potrzasku. Wtedy perun mógłby im dostarczać amunicję, a także osłaniać lub nawet ewakuować ludzi. "Roboty takie są projektowane do misji 3 x N, czyli niebezpiecznych, nudnych i niedostępnych dla ludzi" - podkreśla Jarosz.