Aldona Świątek z Referatu Porządkowego Straży Miejskiej w Tarnowie przyznaje, że co prawda poprawiła się świadomość mieszkańców w kwestii tego, co wolno spalać a czego nie, ale niestety zdarzają spore wykroczenia. Tak było ostatnio w jednym z zakładów przemysłowych na terenie miasta.

- Po sprawdzeniu okazało się, że to był zużyty olej silnikowy. Oczywiście tutaj zostały wyciągnięte konsekwencje prawne w stosunku do sprawcy tego wykroczenia. To już jest akurat niedopuszczalne. Ten olej naprawdę jest szkodliwy. Nie można go nawet wylewać. On nie może trafić do odpadów, a trafił do pieca i został spalony - mówi.

Strażnicy nie ujawniają dokładnej kwoty mandatu, jaki otrzymali przedsiębiorcy. Przyznają jedynie, żeby była ona wysoka. Przypomnijmy, maksymalny mandat za takie przewinienie wynosi 500 zł.

Do jeszcze lepszej i sprawniejszej kontroli, strażnikom miejskim z Tarnowa udało się kupić nowy sprzęt - to m.in. kamera termowizyjna czy mierniki próbek. Oprócz tego pozyskali samochód elektryczny.

- Auto elektryczne służy do przemieszczania się grupy osób odpowiedzialnych za sprawy związane z ekologią. Jest ono wyposażone w standardowe elementy, takie jak światła uprzywilejowane czy radiostacja. Ponadto specjalistyczne narzędzia jeżdżą ze strażnikami. To są wilgotnościomierze, urządzenia do poboru próbek z pieca, dron z laboratorium. Dodatkowo do nas dotarła też kamera termowizyjna - mówi komendant Straży Miejskiej w Tarnowie, Krzysztof Tomasik.

Nowy sprzęt został zakupiony dzięki zewnętrznemu dofinansowaniu z projektu związanego z ochroną czystego powietrza. W jego ramach udało się funkcjonariuszom z Tarnowa także zatrudnić dodatkową osobę, zajmującą się wyłącznie sprawami ekologicznymi i kontrolą palenisk.