- Nie wycofujemy się definitywnie z tego pomysłu. Chcemy zrealizować tam sygnalizację, ale nie tyczącą się tylko przejścia dla pieszych, ale także dla ulicy Legionów. Zgłosiliśmy takie zadanie do projektu Zintegrowane Inwestycje Terytorialne. Jeśli uzyskamy dofinansowanie, w przyszłym roku będzie możliwa realizacja takiej sygnalizacji w pełnym układzie z ulicą Legionów - zapewnia nowy dyrektor ZDiK, Grzegorz Wałęga.
Wałęga dodaje, że przygotowywana do tej pory dokumentacja obejmowała także możliwość instalacji pełnego systemu także dla wlotów ulicy Legionów. Jak zostaną zatwierdzone zadania w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, będzie można skorzystać z tego projektu. Na razie ruchem w tym newralgicznym miejscu w godzinach szczytu miejscu kieruje rano i po południu straż miejska.
Na powracający po wakacjach problem korkowania się ulicy Mickiewicza przy Urzędzie Miasta Tarnowa mówił podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej radny Koalicji Obywatelskiej Sebastian Stepek.
- Głównym problemem jest przejście dla pieszych, którzy mają pierwszeństwo. Z tej przyczyny te korki są bardzo duże. Nie jest to problem tylko dla kierowców, ale także dla pasażerów komunikacji miejskiej oraz służb. Coś z tym problemem trzeba zrobić. Straż Miejska kieruje tam ruchem, ale trzeba ten problem rozwiązać kompleksowo. Jest projekt budowy sygnalizacji świetlnej i nic się z tym nie dzieje. Słyszałem też takie plotki ze strony urzędu miasta, że nie będzie tych świateł, albo może nie do końca w tym miejscu. Dlatego zapytałem o to na sesji. Chcielibyśmy wiedzieć, co w tej materii będzie się działo, bo korki są bardzo duże - przekonuje radny Sebastian Stepek.
Krytycy tego rozwiązania zwracają uwagę na sygnalizację świetlną na skrzyżowaniu ulicy Narutowicza oraz Wodnej, które kilka lat temu zostały zainstalowane i niedługo później wyłączone, bo... powodowały jeszcze większe korki.
Natomiast zwolennicy wskazują na światła przy przejściu dla pieszych na ulicy Sikorskiego obok Centrum Handlowego Świat, które upłynniły ruch samochodów, choć teraz to piesi czasem narzekają, że muszą tam zbyt długo czekać na światło zielone.