Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Proces trzech nastolatków oskarżonych o zrzucenie bryły lodu zacznie się od nowa

  • Tarnów
  • date_range Wtorek, 2014.12.16 08:29 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 07:19 )
Krakowski sąd apelacyjny uchylił właśnie kolejny wyrok w tej sprawie i skierował ją do ponownego rozpatrzenia. Dwa lata temu trzech nastolatków zrzuciło z wiaduktu nad autostradą Kraków - Tarnów dużą bryłę lodu. Trafili w ciężarówkę, jej kierowca zginął na miejscu.

fot. archiwum RK

Posłuchaj komentarza do wyroku sądu apelacyjnego obrońcy jednego z oskarżonych mecenasa Dawida Gąsawskiego
Wypadek w Biadolinach/ źródło: www.straz.brzesko.pl

Pod koniec października 2013 roku sąd rejonowy w Tarnowie uznał, że chłopcy, którzy mieli wtedy po 16 i 17 lat nie zdawali sobie sprawy, że mogą zabić i skazał ich na kary od czterech do sześciu lat więzienia. Po apelacji sąd okręgowy w Tarnowie w czerwcu uznał, że nastolatkowie musieli przewidywać iż kierowca może zginąć i skazał ich na kary 8 lat więźnia.

To jednak nie zadowalała obrony oskarżonych jak i pełnomocnika rodziny kierowcy ciężarówki z Lublina. Stąd kolejne odwołanie i kolejne uchylenie wyroku sądu I instancji przez Sąd Apelacyjny w Krakowie.

"Decyzja sądu apelacyjnego wynika przede wszystkim z niedoróbek sądu I instancji przy sporządzaniu uzasadnienia wyroku" - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków sędzia Wojciech Dziuban, rzecznik sądu apelacyjnego w Krakowie. Chodziło jednak także o kwestie merytoryczne.

Podczas ponownego procesu sąd okręgowy w Tarnowie nie będzie się już zajmował kwestią tego jak doszło do samego zdarzenia bo już raz ustalił, że bryłę lodu zrzucali wszyscy trzej oskarżeni. Podkreślał to też dzisiaj sędzia sąd apelacyjnego w Krakowie Krzysztof Sajtyna. "Ewidentne jest, że oskarżeni chcieli w samochód trafić. Chcieli spowodować nieszczęście".

Przed tarnowskim sądem teraz jednak trudniejsze zadanie - podkreśla obrońca jednego z oskarżonych mecenas Dawid Gąsawski. "Sąd I instancji nadal ma zmierzyć się z odpowiedzią na pytanie czy mamy do czynienia z zabójstwem czy też nie. Czy sprawcy uświadamiali sobie i liczyli się z możliwością zabicia czy też nie".

Sąd w Tarnowie już podczas czerwcowe wyroku stwierdził, że oskarżeni zdawali sobie sprawę, że zrzucając tak dużą bryłę lodu mogą zabić - ale zdaniem sądu apelacyjnego niewystarczająco to udowodnił. 

Trzej nastolatkowie na kolejny proces poczekają na wolności. Wyszli z aresztu już w marcu bo sąd apelacyjny stwierdził, że nie mogą tam przebywać w nieskończoność. Muszą zgłaszać się na policji.

Rodzina kierowcy chce podwyższenia wyroku dla trzech nastolatków do co najmniej 12 lat pozbawienia wolności. Pełnomocnik podczas apelacji domagał się także w sumie 900 tysięcy złotych zadośćuczynienia od sprawców. Adwokat Leszek Małek przyznał jednak w rozmowie z Radiem Kraków, że nawet gdyby taka suma została zasądzona to i tak jest mało prawdopodobne, że oskarżeni by ją zapłacili.

(Bartłomiej Maziarz/ko)

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię